„Wszystkie ręce na pokład”. Dość rozmów o profilaktyce – trzeba działać skutecznie


O profilaktyce mówi się dużo i często. Mówią politycy, decydenci, lekarze i organizacje pacjenckie. Niestety nie do końca przekłada się to na zmianę postaw wśród Polaków. Nadal niewielu wykonuje badania profilaktyczne, dzięki którym ciężkie choroby można wykryć wcześniej, a tym samym mieć szansę na ich wyleczenie lub choćby dłuższe życie. Wczesne wykrycie to też dobra sytuacja dla systemu ochrony zdrowia, bo zazwyczaj leczenie jest wtedy łatwiejsze i tańsze.
Wszyscy ubolewamy nad tym, że bardzo mało osób korzysta z działań profilaktycznych oferowanych przez NFZ.

Paweł Walicki, prezes Zarządu Grupy Kapitałowej Centrum Medycznego CMP.

O ile działania profilaktyczne mniej lub bardziej skutecznie prowadzą publiczne placówki ochrony zdrowia, o tyle te prywatne mają już z tym trochę problem. Publiczny system ochrony zdrowia nie wykorzystuje ich potencjału, a ten jest ogromny. Tymczasem mamy taką sytuację, jeśli chodzi o profilaktykę, że aż chce się powiedzieć: „Wszystkie ręce na pokład”. 

Państwo nie pomaga

– Państwo nie pomaga w działalności profilaktycznej. Mówi się, o profilaktyce, jest bardzo ważna, tymczasem z budżetu NFZ na ten cel przeznaczane jest 2 proc. To jest duża niekonsekwencja. Wszyscy ubolewamy nad tym, że bardzo mało osób korzysta z działań profilaktycznych oferowanych przez NFZ – mówił podczas Kongresu Wyzwań Zdrowotnych Paweł Walicki, prezes Zarządu Grupy Kapitałowej Centrum Medycznego CMP.

I dodawał: – Jeśli z mammografii korzysta 30 proc. uprawnionych kobiet, to mówimy już o sukcesie. Tymczasem my w CMP w ubiegłym roku, kierując do naszej konkurencji, wysłaliśmy ok. 1000 pacjentek na mammografię. 60 kobiet z tej grupy została skierowana na pogłębioną diagnostykę. To pokazuje jak wielka jest waga tych działań. Wkładamy w nie wiele wysiłku, choć nie otrzymujemy za te działania pieniędzy.

Jak tłumaczy prezes Walicki, zbyt małe nakłady na profilaktykę i nie wykorzystywanie w tym zakresie prywatnej ochrony zdrowia ma oczywiście swoje konsekwencje w postaci rent, wcześniejszych emerytur, zwolnień lekarskich itd. Oczywiście z „próżnego i Salomon nie naleje”, dlatego trzeba zwiększyć wydatki na profilaktykę i uwolnić na nią kontrakty. Dzięki temu cały system – i państwowy, i prywatny – będzie mógł wykonać tę pracę, która finalnie opłaci się nie tylko z czysto ludzkiego punktu widzenia, ale również z tego ekonomicznego. Dziś, zdaniem prezesa Walickiego, budżet na profilaktykę jest na skrajnie niskim poziomie.

– Pod względem wydatków na profilaktykę jesteśmy drugim, najgorszym krajem w Europie. Wyprzedza nas w tym negatywnym wyścigu tylko Słowacja. W stosunku do średniej europejskiej wydajemy dziesięciokrotnie mniej na profilaktykę niż średnio w Europie. Do najlepszych krajów europejskich, takich jak Niemcy, bardzo dużo nam brakuje, bo nasz budżet jest 25 razy niższy niż ich – mówił prezes Walicki.

Czytaj także: Szczepienia przeciwko HPV to najlepsza profilaktyka raka szyjki macicy

Trzeba tylko chcieć skorzystać

Oczywiście nie jest tak, że nie mamy potencjału i pojęcia jak prowadzić działania na rzecz profilaktyki pierwotnej i wtórnej. Bardzo dobrym przykładem, tym pozytywnym, są działania NFZ. Szczególnie jeśli chodzi o profilaktykę pierwotną.

Marek Augustyn, zastępca prezesa NFZ, mówił podczas Kongresu Wyzwań Zdrowotnych w Katowicach, że Fundusz ma przynajmniej 10 narzędzi profilaktycznych, z których mogą korzystać pacjenci. 

Na stronach Akademii NFZ można uzyskać informacje dotyczące szczepień czy badań profilaktycznych. Wystarczy tę stronę odwiedzić. Tak samo w internecie znajdziemy portal Diety NFZ, z którego skorzystało już milion użytkowników.

– Ten portal jest popularny nawet za granicami naszego kraju. To jest bardzo konkretne narzędzie i co ważne, narzędzie bezpłatne. Trzeba tylko chcieć z niego skorzystać i wprowadzić w życie dobre nawyki żywieniowe – mówił prezes Augustyn.

Przypomniał też o prowadzonych akcjach mailingowych dotyczących profilaktyki raka piersi i raka prostaty.

– W zeszłym roku, Narodowy Fundusz Zdrowia przeprowadził wiele eventów profilaktycznych. Robimy to w oparciu o nasze oddziały wojewódzkie oraz we współpracy z takimi instytucjami jak ZUS, KRUS, czy też instytucje samorządowe, pacjenckie. Tego jest naprawdę dużo. Tych narzędzi naprawdę jest wiele. Należy jednak wykazać wolę skorzystania z nich, żeby były pomocne. I w związku z tym możemy się zastanawiać, dlaczego ludzie aż tak bardzo z tego nie korzystają. Wcześniej wychwycona choroba daje ogromne szanse na wyleczenie. Powinniśmy trochę zmienić filozofię i podejście do badań profilaktycznych. Idziemy się przebadać nie po to, żeby wykryć choroby. Idziemy się przebadać, żeby udowodnić sobie, że jesteśmy zdrowi – tłumaczył prezes Augustyn.

Marnowany potencjał

Być może ta zmiana postaw jest możliwa, jeśli będzie promowana przez najbliższym pacjentom lekarzy, czyli podstawowej opieki medycznej. To do nich często mamy największe zaufanie. Wielu Polaków tego lekarza wybrało w prywatnym sektorze ochrony zdrowia.

 – Gdyby profilaktyka była uwolniona, moglibyśmy zrekrutować do aktywności profilaktycznej wielokrotnie więcej pacjentów, bo ten pacjent wychodząc z gabinetu, od razu w gabinecie obok, ma możliwość skorzystania z oferty. W CMP mamy możliwość wykonania wszystkich tych aktywności profilaktycznych, które są finansowane przez Fundusz Zdrowia, ale w żadnym zakresie nie mamy podpisanej umowy na programy profilaktyczne.

Oczywiście uczestniczymy bardzo aktywnie w programach dedykowanych chorobom układu krążenia, mamy bardzo rozbudowane struktury opieki koordynowanej i chcemy to dalej rozwijać. Trzeba pamiętać, że mamy jeden z największych POZ-ów w Polsce – podkreślał prezes Walicki.

I dodawał: – Gdybym ja mógł dzisiaj kierować pacjenta na kolonoskopię do gabinetu obok, liczba kolonoskopii u mnie w placówkach, ale też w wielu tego typu firmach w Polsce, zwiększyłaby się diametralnie, bo pacjenci ufają swojemu lekarzowi w POZ-cie. To jest ich najlepszy doradca.

Czytaj także: KZM. Ukłucie kleszcza może skończyć się niepełnosprawnością. Szczepimy się! [Wideo]

Jednak, jak zaznacza, ten efekt jest słabszy, jeśli lekarz musi powiedzieć pacjentowi, żeby ten sobie badania poszukał np. w internecie, zadzwonił, zapisał się sam itd. Zdaniem prezesa Walickiego tego pacjenta trzeba zachęcić bardziej aktywnie. No i będzie to rzeczywiście łatwiejsze, kiedy na badanie wyślemy go do gabinetu obok.

Anna KaczmarekA
Napisane przez

Anna Kaczmarek

W Focus o Zdrowiu pełnię funkcję redaktor naczelnej. Jestem też autorką podcastu „Focus o zdrowiu”. Dziennikarskie szlify zdobywałam w Polskiej Agencji Prasowej. Później pracowałam m.in. w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Warszawie, a następnie w portalu branżowym Rynek Zdrowia. Przez prawie 10 lat byłam najpierw redaktor prowadzącą, a później redaktor naczelną sektora zdrowie w Grupie NaTemat. Moja praca dziennikarska została wielokrotnie doceniona. W 2024 r. otrzymałam wyróżnienie w prestiżowym konkursie dla dziennikarzy „Kryształowe Pióra” w kategorii „choroby serca”. W kwietniu 2024 r. Rada Naukowa Ogólnopolskiego Programu Zwalczania Chorób Infekcyjnych przyznała mi nagrodę „Zdrowe Pióro 2023” w kategorii Internet. Zdobyłam też I nagrodę w konkursie na „Dziennikarza Medycznego Roku 2023” w kategorii Internet. W 2022 r. otrzymałam „Kryształowe Pióro” w kategorii „onkologia” w konkursie dla dziennikarzy „Kryształowe Pióra”. W 2019 r. i 2020 r. zdobyłam wyróżnienia w tym konkursie. Jestem laureatką wyróżnienia w konkursie „Sukces Roku 2017 w Ochronie Zdrowia – Liderzy Medycyny” w kategorii „Lider Roku 2017 w Ochronie Zdrowia – media i PR” oraz „Sukces Roku 2022 w Ochronie Roku – Liderzy Medycyny” w kategorii „Lider Roku 2022 w Ochronie Zdrowia – media i PR”. W 2023 r. otrzymałam od Koalicji dla Wcześniaka tytuł „Anioła Wcześniaków”.