Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco (UCSF) przeanalizowali dane z wielu wcześniejszych badań klinicznych, aby sprawdzić, czy zwiększenie spożycia wody ma realny wpływ na zdrowie. Wyniki wskazują, że choć odpowiednie nawodnienie jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu, to picie większych ilości wody niż zalecane nie zawsze przynosi dodatkowe korzyści zdrowotne. W niektórych przypadkach może być wręcz nieefektywne.
Czytaj też: Picie mleka może chronić przed cukrzycą typu 2. Ale jest pewien haczyk
Eksperci przypominają, że woda pełni kluczowe funkcje w organizmie, pomagając w regulacji temperatury ciała, usuwaniu toksyn, nawilżaniu stawów i ochronie mózgu oraz rdzenia kręgowego przed wstrząsami. Z tego względu zaleca się codzienne spożywanie odpowiednich ilości płynów – według amerykańskiej Narodowej Akademii Medycyny jest to około 3 litrów dziennie dla mężczyzn i 2,1 litra dla kobiet. Ale czy picie większej ilości wody rzeczywiście ma wpływ na takie problemy, jak nadwaga, cukrzyca, bóle głowy czy infekcje dróg moczowych? Tutaj nauka ma więcej pytań niż odpowiedzi.
Więcej wody nie zawsze oznacza lepsze zdrowie
Badania dotyczące wpływu wody na utratę wagi przyniosły sprzeczne rezultaty. W trzech eksperymentach osoby z nadwagą i otyłością, które piły 1,5 litra wody dziennie przed posiłkami, schudły znacznie więcej niż osoby z grup kontrolnych. Jednak czwarte badanie, obejmujące osoby w młodszym wieku, nie wykazało żadnych istotnych zmian w masie ciała, mimo że uczestnicy pili nawet do 2 litrów wody dziennie. Naukowcy przypuszczają, że utrata wagi mogła wynikać bardziej z ograniczenia spożycia kalorii niż samego picia wody.
Czytaj też: Mieszasz energetyki z alkoholem? To nie jest dobry pomysł
Podobnie niejednoznaczne są wyniki dotyczące wpływu wody na poziom cukru we krwi. Jedno z badań wykazało, że u osób z cukrzycą typu 2, które piły wodę przed posiłkami, poziom cukru na czczo spadł o ponad 30 mg/dL w ciągu ośmiu tygodni. Ale naukowcy podkreślają, że ten efekt mógł być wynikiem zmniejszonego spożycia jedzenia, a nie samego nawodnienia. Co więcej, inne badanie wykazało wręcz przeciwny efekt – u niektórych osób poziom cukru wzrósł po dodaniu kilku dodatkowych szklanek wody.

A co z powszechnym przekonaniem, że picie wody pomaga zapobiegać bólom głowy? Tutaj wyniki badań również są sprzeczne. W jednym z nich osoby cierpiące na migreny zgłaszały poprawę po zwiększeniu spożycia wody, ale tylko 21 proc. uczestników dotrwało do końca badania, co ogranicza wiarygodność tych wyników. W innym badaniu, przeprowadzonym na małej grupie pacjentów, nie odnotowano żadnego istotnego wpływu zwiększonego nawodnienia na intensywność i częstotliwość bólów głowy.
Najbardziej przekonujące dowody dotyczą wpływu wody na infekcje dróg moczowych i kamienie nerkowe. Badanie przeprowadzone na 140 kobietach wykazało, że osoby, które zwiększyły dzienne spożycie wody, rzadziej cierpiały na infekcje dróg moczowych i rzadziej musiały przyjmować antybiotyki. Z kolei w analizie dotyczącej kamieni nerkowych wykazano, że osoby pijące więcej wody miały o ponad połowę mniejsze ryzyko nawrotów tego bolesnego schorzenia.
Dr Benjamin Breyer, kierownik badania i szef UCSF Department of Urology, mówi:
Wiemy, że odwodnienie jest szczególnie szkodliwe dla osób z historią kamieni nerkowych lub infekcji dróg moczowych. Jednak nie każdy potrzebuje pić duże ilości wody. Osoby, które zmagają się z częstym oddawaniem moczu, mogą wręcz odnieść korzyść z ograniczenia spożycia płynów.
Zdaniem badaczy nie istnieje uniwersalna zasada dotycząca ilości wody, jaką każdy z nas powinien pić. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb organizmu, stylu życia i warunków otoczenia. Co to oznacza dla przeciętnego człowieka? Przede wszystkim warto zachować zdrowy rozsądek. Picie wody jest ważne, ale nie należy zmuszać się do tego. Jeśli nie czujemy pragnienia, to prawdopodobnie organizm jest już wystarczająco nawodniony. Zamiast ślepo podążać za popularnymi zaleceniami, lepiej skupić się na słuchaniu sygnałów własnego ciała.