Zaburzenia lękowe są jednym z najczęstszych problemów psychicznych na świecie, a ich leczenie wciąż stanowi wyzwanie. Leki przeciwlękowe i antydepresanty, choć skuteczne, często wiążą się z poważnymi skutkami ubocznymi, takimi jak upośledzenie pamięci, zmniejszona zdolność koncentracji czy nawet uzależnienie. Jednak wkrótce może się to zmienić dzięki naukowcom z Weill Cornell Medicine, którzy odkryli sposób na redukcję lęku poprzez precyzyjne oddziaływanie na określone obszary mózgu, co eliminuje negatywne skutki uboczne.
Precyzyjna terapia redukcji lęku to nadzieja dla milionów ludzi
Badanie opublikowane w czasopiśmie Neuron koncentruje się na metabotropowych receptorach glutaminianu typu 2 (mGluR2), które występują w różnych obszarach mózgu i odgrywają kluczową rolę w regulacji emocji. Dotychczasowe próby wykorzystania tych receptorów do leczenia zaburzeń lękowych napotykały przeszkody, ponieważ są one rozsiane po całym mózgu, ich aktywacja często powodowała zaburzenia funkcji poznawczych.
Czytaj też: Mamy coraz większe mózgi. Czy to dobrze?
Jednak zespół pod kierownictwem prof. Joshuy Levitza wykazał, że kluczowe znaczenie dla kontroli lęku ma określona sieć neuronowa łącząca wyspę i część ciała migdałowatego – tzw. zespół podstawno-boczny ciała migdałowatego. Precyzyjne oddziaływanie na ten szlak może skutecznie zmniejszać lęk, jednocześnie unikając problemów z pamięcią i koncentracją, które są typowe dla obecnych metod terapeutycznych.
Przełomowy charakter badania wynika z zastosowania nowoczesnej techniki – fotofarmakologii. Naukowcy wykorzystali cząsteczki światłoczułe, które mogą być aktywowane przez konkretne długości fal świetlnych. Dzięki temu byli w stanie selektywnie aktywować receptory mGluR2 w określonych obwodach neuronowych, testując różne szlaki w mózgu.

Ich eksperymenty dostarczyły fascynujących wyników. W jednym z testowanych połączeń, łączącym korę przedczołową z ciałem migdałowatym, aktywacja mGluR2 skutkowała znacznym zmniejszeniem lęku, ale jednocześnie prowadziła do pogorszenia pamięci roboczej. Jednak w drugim badanym szlaku naukowcy zaobserwowali redukcję lęku bez jakichkolwiek negatywnych skutków dla funkcji poznawczych.
Wyniki badania sugerują, że przyszłe terapie lęku mogą stać się bardziej precyzyjne, eliminując negatywne skutki uboczne dotychczasowych metod leczenia. Prof. Levitz podkreśla, że kluczowe będzie opracowanie terapii, które nie będą działały ogólnikowo na wszystkie receptory mGluR2 w mózgu, lecz skoncentrują się wyłącznie na ich aktywacji w wyspie i ciele migdałowatym. Naukowcy planują dalsze eksperymenty, obejmujące testy nowych substancji farmakologicznych oraz sprawdzanie, czy podobne mechanizmy mogą mieć zastosowanie w terapii depresji czy uzależnień.
Dotychczasowe metody leczenia zaburzeń lękowych polegały głównie na stosowaniu psychoterapii i leków wpływających na ogólne mechanizmy neuroprzekaźnictwa w mózgu. Jednak nowe podejście, skupiające się na precyzyjnym sterowaniu określonymi szlakami neuronalnymi, może sprawić, że w przyszłości leczenie lęku stanie się bardziej skuteczne i bezpieczne.