Przełom w walce z chorobą Huntingtona. Terapia genowa spowalnia postęp o 75 procent

Po raz pierwszy w historii medycyny udało się tak wyraźnie zahamować rozwój choroby Huntingtona. Międzynarodowe badanie kliniczne wykazało, że pojedyncza dawka terapii genowej AMT-130 spowalnia postęp tej śmiertelnej choroby neurodegeneracyjnej aż o 75 proc. To największy dotąd krok ku leczeniu przyczynowemu, który może odmienić losy tysięcy pacjentów na świecie.
Fot. Unsplash

Fot. Unsplash

Choroba Huntingtona to rzadka, ale wyjątkowo brutalna choroba neurodegeneracyjna. Jej przyczyną jest pojedyncza mutacja w genie HTT. Jeśli jeden z rodziców jest nosicielem tej zmiany, każde dziecko ma 50 proc. ryzyka jej dziedziczenia. Objawy – mimowolne ruchy, zaburzenia poznawcze i zmiany osobowości – zwykle pojawiają się w wieku 30-50 lat i postępują nieuchronnie przez kolejne dwie dekady, prowadząc do całkowitej niepełnosprawności i śmierci. Dotychczas żadna terapia nie potrafiła spowolnić choroby; leczenie ograniczało się jedynie do łagodzenia objawów.

AMT-130 rozwiązuje problem choroby Huntingtona na całe życie

AMT-130 to pierwsza terapia genowa testowana u chorych na chorobę Huntingtona. Opracowana przez firmę uniQure, wykorzystuje zmodyfikowany, niegroźny wirus jako nośnik specjalnie zaprojektowanego DNA. W ramach skomplikowanej neurochirurgii stereotaktycznej lekarze wprowadzają cząsteczki wirusa bezpośrednio do prążkowia – obszaru mózgu szczególnie wrażliwego w tej chorobie.

Czytaj też: Przełomowa terapia genowa przywraca wzrok niewidomym dzieciom

Wewnątrz neuronów DNA tworzy trwały „dodatek” do genomu, który produkuje cząsteczki RNA wiążące się z wadliwym RNA genu HTT. Mechanizm ten uruchamia enzymy niszczące chorobotwórcze RNA, a tym samym ogranicza produkcję toksycznego białka huntingtyny. Według badaczy jedna aplikacja powinna wystarczyć na całe życie pacjenta.

W najnowszej aktualizacji badania fazy I/II zaprezentowano dane 29 osób obserwowanych do 36 miesięcy. Dwunastu pacjentów otrzymało wysoką dawkę AMT-130 i to u nich zaobserwowano o 75 proc. mniejsze tempo postępu choroby w porównaniu z dopasowaną grupą z wieloletniego rejestru Enroll-HD. Skuteczność potwierdziły także inne kluczowe miary, w tym Total Functional Capacity oraz testy funkcji ruchowych i poznawczych.

Co równie ważne, poziom neurofilamentu lekkiego (Nf-L) – białka, które uwalnia się podczas uszkodzenia neuronów – nie wzrósł, a nawet spadł, choć naturalnie w ciągu 3 lat powinien zwiększyć się o 20-30 proc. To silny sygnał, że degeneracja komórek nerwowych została rzeczywiście spowolniona. Terapia okazała się przy tym bezpieczna i dobrze tolerowana.

Prof. Sarah Tabrizi z UCL, główna autorka badania, mówi:

Te dane to najbardziej przekonujący dowód na działanie modyfikujące przebieg choroby, jaki kiedykolwiek uzyskaliśmy. Terapia może realnie wydłużyć okres samodzielnego funkcjonowania pacjentów i opóźnić utratę pracy czy niezależności.

Prof. Ed Wild, kierownik ośrodka badawczego UCL, dodaje:

Ten wynik zmienia wszystko. Może to być pierwszy lek, który naprawdę spowalnia chorobę Huntingtona – to wydarzenie na skalę światową. Za każdym punktem w statystykach stoi człowiek, który zaryzykował dla dobra innych.

Firma uniQure planuje złożyć wniosek o przyspieszoną rejestrację w amerykańskiej FDA na początku 2026 roku, a wkrótce potem w Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej. Jeśli terapia otrzyma zgodę, stanie się pierwszym na świecie leczeniem, które realnie spowalnia chorobę Huntingtona.

Pozostają jednak wyzwania: badanie obejmowało niewielką grupę, a zabieg wymaga wysoko wyspecjalizowanej neurochirurgii. Niezbędne są dalsze testy bezpieczeństwa w długiej perspektywie i strategie, które zapewnią dostęp do leczenia w różnych krajach, także tych o ograniczonych zasobach medycznych.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER), dziennikarz popularnonaukowy OKO.press i serwisu Cowzdrowiu.pl. Publikował na łamach portalu Interia, w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy".