Pierwsza taka operacja w Gliwicach. Usunięcie piersi przez 4-centymetrowe nacięcie

W Gliwicach dokonano przełomu w chirurgii onkologicznej – lekarze po raz pierwszy przeprowadzili podskórną mastektomię z jednoczasową rekonstrukcją piersi metodą laparoskopową. Zabieg wykonano zaledwie przez 4-centymetrowe nacięcie, a pacjentka opuściła szpital po dwóch dniach. To kolejny krok ku onkologii małoinwazyjnej i nowej jakości w leczeniu kobiet z rakiem piersi.
Pierwsza taka operacja usunięcia i rekonstrukcji piersi w Gliwicach /Fot. NIO-PIB Gliwice

Pierwsza taka operacja usunięcia i rekonstrukcji piersi w Gliwicach /Fot. NIO-PIB Gliwice

Narodowy Instytut Onkologii w Gliwicach dołączył do elitarnego grona placówek w Europie, które wykonują podskórną amputację piersi z jednoczesną rekonstrukcją przy użyciu techniki laparoskopowej. To nie tylko sukces zespołu chirurgów kierowanego przez dr n med. Ryszarda Szumniaka, ale i ważny sygnał dla pacjentek – innowacje w onkologii piersi są coraz częściej dostępne w Polsce.

Pierwsza endoskopowa mastektomia i jednoczesna rekonstrukcja piersi w Gliwicach

Operację przeprowadzono u 30-letniej kobiety cierpiącej na raka piersi. Dzięki nowoczesnej metodzie – zamiast klasycznego cięcia przez pierś – lekarze wykonali tylko 4-centymetrowe nacięcie pod pachą. Przez nie, przy użyciu toru wizyjnego i narzędzi laparoskopowych, usunięto cały gruczoł piersiowy i od razu założono silikonowy implant.

Czytaj też: Testy wielogenowe szansą na skuteczniejszą walkę z rakiem piersi. Pacjentki apelują: “Nie chcemy być leczone w ciemno”

Lek. Hanna Palacz, która operowała pacjentkę w asyście lek. Macieja Widła, mówi:

Zabieg został przeprowadzony z zachowaniem wszystkich wymogów chirurgii onkologicznej. Przebieg pooperacyjny był niepowikłany. Pacjentka została wypisana do domu w drugiej dobie po zabiegu. Rana zagoiła się prawidłowo. Efekt estetyczny jest dobry, niewielka blizna poza gruczołem piersiowym jest mało widoczna. Pacjentka pozostaje pod kontrolą Poradni Chirurgii Onkologicznej i kontynuuje leczenie w Poradni Onkologicznej.

W operacji uczestniczył szeroki zespół medyczny: anestezjolodzy Iwona Musioł i Aleksandra Grządziel, instrumentariuszki i pielęgniarki anestezjologiczne. Ich skoordynowana praca umożliwiła przeprowadzenie procedury zgodnie z najwyższymi standardami.

Endoskopowa mastektomia, choć nowatorska, nie jest zupełnie nowa. Po raz pierwszy przeprowadzono ją w Polsce w 2023 r. w łódzkim Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki. Jej największymi atutami są: lepszy efekt estetyczny (blizna poza obrębem piersi), niższe ryzyko powikłań, mniejszy uraz tkanek oraz krótszy czas rekonwalescencji.

Lekarze usunęli gruczoł piersiowy kobiety przez 4-centymetrowe nacięcie w skórze i jednocześnie dokonali jego rekonstrukcji /Fot. NIO-PIB Gliwice

W literaturze opisywany jest mniejszy odsetek powikłań niedokrwiennych skóry i kompleksu brodawka-otoczka, co wynika z bardziej precyzyjnej wizualizacji pola operacyjnego i minimalizacji urazu termicznego. Technika ta nie jest jednak dla wszystkich chorych.

Lek. Hanna Palacz mówi:

Kwalifikują się do niej pacjentki, u których można wykonać amputację podskórną, czyli takie, u których zabieg jest możliwy ze względu na kształt piersi i jakość skóry. W przypadku pacjentek z rakiem piersi dodatkowo należy uwzględnić lokalizację nowotworu i jego stosunek do skóry.

Dla zespołu z Gliwic nie jest to jednorazowy sukces, lecz element długofalowej strategii rozwoju chirurgii małoinwazyjnej.

Dr hab. n. med. Sławomir Blamek, prof. NIO-PIB, dyrektor Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach, tłumaczy:

Zależy nam na rozwijaniu technik małoinwazyjnych i laparoskopowych, gdyż ich zastosowanie nie tylko poprawia efekt kosmetyczny, ale pozwala też zwykle na krótszą hospitalizację i szybszy przebieg procesu gojenia. Techniki tej nie da się wykorzystać u wszystkich, ale prawidłowo zakwalifikowana grupa chorych może odnieść z jej zastosowania wymierne korzyści.

Choć technika laparoskopowej mastektomii to wciąż nowość, coraz więcej szpitali w Polsce i Europie zaczyna ją wprowadzać. Gliwicki przypadek pokazuje, że nawet w trudnych onkologicznych realiach można myśleć o komforcie pacjentek, o ich ciele po chorobie – i o tym, by nie tylko przeżyć, ale i wrócić do życia z możliwie najmniejszym piętnem.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy". Obecnie pisze także na łamach OKO.press.