Najnowsze badania opublikowane w czasopiśmie Neuron wskazują, że zależność między solą a wysokim ciśnieniem krwi nie zaczyna się w układzie krążenia, lecz w mózgu. Zespół badaczy z McGill University postanowił sprawdzić, jak dieta bogata w sól wpływa na układ nerwowy. W tym celu wykorzystano szczury, które przez kilka tygodni piły wodę z dodatkiem 2 proc. soli – ilości odpowiadającej codziennemu menu pełnemu fast foodów i żywności wysoko przetworzonej, takich jak bekon, zupy instant czy sery topione.
Czytaj też: Strażnicy przepływu krwi. Jak mikroglej może uratować mózg przed chorobą Alzheimera
Okazało się, że u tych zwierząt dochodziło do dramatycznych zmian w podwzgórzu – strukturze mózgu odpowiedzialnej m.in. za regulację ciśnienia krwi. Astrocyty, czyli charakterystyczne gwiaździste komórki glejowe, traciły swoje rozbudowane wypustki, a neurony produkujące wazopresynę stawały się nadmiernie pobudzone. Ten proces nie był wyłącznie kosmetyczną zmianą w budowie tkanki – miał bezpośrednie przełożenie na funkcjonowanie całego organizmu.
Nadciśnienie zaczyna się w mózgu?
Wszystko wskazuje na to, że kluczową rolę odgrywa mikroglej, czyli komórki odpornościowe mózgu. To one gromadziły się wokół neuronów produkujących wazopresynę i zaczynały „przycinać” wypustki astrocytów. Bez tego naturalnego wsparcia neurony stawały się nadaktywne, a do przestrzeni zewnątrzsynaptycznych trafiał nadmiar glutaminianu – głównego neuroprzekaźnika pobudzającego. To prowadziło do niekontrolowanej aktywacji receptorów NMDA i do nadmiernej produkcji wazopresyny. Efekt był jednoznaczny: wzrost ciśnienia krwi.
Czytaj też: Antybiotyk na nadciśnienie? Nadchodzi całkiem nowa generacja leków
Co ciekawe, inne obszary mózgu pozostawały nietknięte. Zjawisko było więc zaskakująco precyzyjne i ograniczone do neuronów regulujących ciśnienie. Kiedy badacze zablokowali aktywność mikrogleju, nadciśnienie ustępowało. To mocny dowód na to, że mechanizmy w mózgu – a nie tylko w układzie krążenia – mogą być kluczowym elementem w rozwoju tej choroby.
Przez długi czas rola mózgu w nadciśnieniu była niedoceniana. Wynikało to głównie z ograniczeń metodologicznych – obserwowanie tak subtelnych zmian w neuronach i komórkach glejowych nie było możliwe. Jak podkreśla kierująca badaniem prof. Masha Prager-Khoutorsky z Wydziału Fizjologii McGill University, dopiero najnowsze techniki obrazowania i analizy molekularnej pozwoliły zobaczyć te procesy na żywo. Dzięki temu po raz pierwszy udało się opisać, jak dokładnie dieta bogata w sól wywołuje reakcje zapalne w mózgu i w jaki sposób prowadzi to do wzrostu ciśnienia.

Nadciśnienie dotyczy setek milionów osób na całym świecie i jest jednym z głównych czynników ryzyka zawałów serca i udarów mózgu. Szacuje się, że niemal 2/3 osób po 60. roku życia cierpi na podwyższone ciśnienie, a choroba odpowiada za około 10 mln zgonów rocznie. Standardowe leczenie – polegające na farmakoterapii ukierunkowanej na nerki i naczynia krwionośne – nie zawsze jest skuteczne. Około 1/3 pacjentów nie reaguje odpowiednio na dostępne leki.
Nowe ustalenia mogą więc otworzyć drzwi do zupełnie innych metod leczenia. Jeśli uda się opracować terapie modulujące aktywność mikrogleju i astrocytów, można byłoby skuteczniej walczyć z opornymi przypadkami nadciśnienia. To zmieniłoby perspektywę medycyny – z choroby traktowanej wyłącznie jako problem krążeniowy w kierunku schorzenia, którego korzenie tkwią w mózgu.
Naukowcy planują sprawdzić, czy podobne procesy zachodzą także w innych formach nadciśnienia, a także czy można je potwierdzić w badaniach na ludziach. Choć droga do praktycznych zastosowań klinicznych jest jeszcze długa, już teraz wiadomo, że sól nie tylko obciąża nerki i serce, ale także realnie zmienia architekturę i funkcjonowanie mózgu.