Najsilniejszym czynnikiem rakotwórczym jest ekspozycja na słońce bez ochrony. Obecnie w Polsce mamy ok. 4 tys. zachowań na czerniaka rocznie, a na raki skóry kilkadziesiąt tysięcy rocznie. Wystawiona bez ochrony UV przez kilka godzin na słońce skóra dziecka w przyszłości będzie narażona na poważne powikłania. Jest cienka, skłonna do oparzeń. Dodatkowym problemem jest pierwszy i drugi fototyp skóry, czyli skóra jasna.
Czytaj także: Światłem w raka. Doktorantka z Wrocławia szykuje nowy sposób leczenia nowotworów skóry
Każde oparzenie skóry w dzieciństwie, nawet delikatne, to mała cegiełka do czerniaka w przyszłości. Za ten nowotwór odpowiada liczba oparzeń w młodości, a nie tylko czynniki genetyczne. Warto chronić dzieci przed słońcem za pomocą parasolki rozłożonej nad wózkiem. W sprzedaży są dostępne koszulki bawełniane z filtrem UV. Można również założyć dziecku kapelusz z dużym rondem. Takie osłony stosuje się w rejonach świata, gdzie jest największe narażenie na promieniowanie słoneczne i promieniowanie UV – w stanie Queensland w Australii czy w Kalifornii. Mieszkańcy są przyzwyczajeni do spacerowania po zacienionej stronie ulicy.
Oparzenia słoneczne w młodym wieku – do 16., 18. roku życia – są bardzo niebezpieczne. To pierwsze, coroczne kontakty ze słońcem są najgroźniejsze i najczęściej pod ich wpływem skóra ulega poparzeniu. Dlatego należy ją do słońca przyzwyczajać stopniowo. Początkowo na promienie wystawiać się bardzo krótko, żeby skóry nie oparzyć, bo to jest najgroźniejsze.
Na wakacje koniecznie zabierz kremy z filtrem
SPF jest to „współczynnik ochrony przeciwsłonecznej”, liczbowe oszacowanie, jak dobrze produkt chroni skórę przed promieniami ultrafioletowymi B (UVB). Filtr przeciwsłoneczny chroni przed trzema najczęściej występującymi nowotworami skóry: rakiem kolczystokomórkowym – badania prospektywne pokazują, że stosowanie filtrów zredukowało go aż o 40 proc. w ciągu czterech lat; rakiem podstawnokomórkowym i czerniakiem. Chemiczne filtry przeciwsłoneczne są to syntetyczne substancje wnikające w wierzchnią warstwę naskórka, pochłaniają promienie UV. Taki filtr należy nałożyć przynajmniej 15-30 min przed wyjściem na słońce.
Czytaj także: Rewolucja w walce z rakiem skóry! Mamy pierwszy na świecie krem onkologiczny
Niektóre kremy przeciwsłoneczne zawierają, oprócz chemicznych filtrów przeciwsłonecznych, fizyczne filtry przeciw UV, które zaczynają działać od razu po nałożeniu na skórę. Ich składniki (dwutlenek tytanu lub tlenek cynku) stanowią dodatkową ochronę, ponieważ odbijają promienie UVA i UVB.
Filtry fizyczne, mineralne w postaci mikropigmentów odbiją i rozpraszają promieniowanie UV, tworząc tzw. efekt „lustra” dla słońca. Nie działają szkodliwie na środowisko, chronią i przed UVB i przed UVA, a szczególnie przed UVC, a więc najbardziej rakotwórczym promieniowaniem.
W fizycznych blokerach przeciwsłonecznych producenci używają nanocząsteczek. Są one wytwarzane w procesie mikronizacji, który rozbija większe cząsteczki. Dzięki temu filtry przeciwsłoneczne są łatwiejsze w aplikacji. Blokery chemiczne zawierają substancje chemiczne, które pochłaniają promienie ultrafioletowe słońca.
Filtr przeciwsłoneczny blokuje promienie ultrafioletowe B ważne dla wytwarzania witaminy D w skórze. Obecnie lekarze zalecają stosowanie suplementu witaminy D, szczególnie osobom w wieku około 50 lat i powyżej tej granicy. Tę witaminę można pozyskać również z niektórych pokarmów. Witamina D3 jest potrzebna, ale w okresie letnim do przyswojenia wystarczającej jej ilości wystarcza normalne chodzenie po słońcu, bez opalania się.
Dobrze, żeby krem z filtrem UVA i UVB nie zawierał parabenów i silikonów, które źle wpływają na koralowce. Do oceanów każdego roku przedostaje się ponad 12 000 ton filtrów przeciwsłonecznych. Dlatego też Hawaje oraz archipelag Palau wprowadziły zakaz ich stosowania. Na Hawajach zakazane kremy z filtrem SPF zastąpione zostały naturalnymi masłami roślinnymi oraz olejami.
Rady ze strony https://www.akademiaczerniaka.org/ :
- Raz w miesiącu dokładnie oglądaj swoją skórę – sprawdź, czy twoje znamiona nie zmieniają się lub czy nie pojawiły się nowe.
- Jeśli zauważysz, że coś podejrzanego dzieje się z twoim znamieniem, niezwłocznie udaj się do dermatologa lub chirurga-onkologa.
- Unikaj słońca w godzinach 11.00-16.00.
- Nie opalaj się w solarium!
- Przynajmniej raz na rok odwiedzaj kontrolnie dermatologa lub chirurga-onkologa.
- Jeśli chcesz się opalać, rób to z głową – pamiętaj o stosowaniu filtrów UV, noszeniu czapki i okularów przeciwsłonecznych.
- Nigdy nie wystawiaj skóry dziecka na słońce – nawet na krótko. Smaruj ją odpowiednimi preparatami i zasłaniaj lekką odzieżą.
Najgroźniejsze są oparzenia słoneczne
Trzeba wiedzieć, że jest sześć podstawowych fototypów skóry zależnie od skłonności do oparzenia i od ilości melaniny. Skóra szóstego fototypu jest ciemna, ma najwięcej melaniny, nie reaguje na promienie. W pierwszym fototypie skóra jest najbardziej wrażliwa na oparzenia słoneczne i zawsze ulega poparzeniu przy pierwszych kontaktach ze słońcem. Skórę do słońca przyzwyczajmy stopniowo.
Szczególnie na dziecko uważać powinni rodzice z rodzin, gdzie na skórze krewnych występują liczne znamiona. Nawet jeśli u dziecka ich nie ma, powstają do 18. roku życia, a do 40. roku życia może ich przybywać. Niektórzy ludzie mają na skórze do 100, 200, a nawet więcej znamion barwnikowych. Tworzą one tzw. zespół znamion dysplastycznych, czyli niebezpiecznych. W przyszłości pod wpływem promieni skumulowanych w okresie dzieciństwa przekształcić się mogą w czerniaka, a w miejscach szczególnie narażonych na słońce mogą powstać najczęstsze nowotwory człowieka, czyli nowotwory skóry.
Promieniowanie UV to główny winowajca przedwczesnego starzenia się skóry. Dlatego SPF jest niezbędne. Ale promieniowanie podczerwone (IR) i światło niebieskie (HEV), emitowane np. przez ekrany, także przyspieszają starzenie. Nowoczesna pielęgnacja skóry wymaga więc bardziej kompleksowego podejścia: ochrony i regeneracji.
O ile istotnym czynnikiem ryzyka czerniaka jest oparzenie, to rak kolczystokomórkowy czy rak podstawnokomórkowy, podobnie jak stany przedrakowe skóry, powstają na bazie skóry starzejącej się pod wpływem długotrwałego działania słońca, skumulowanych dawek promieniowania, nie zaś pod wpływem wcześniejszych oparzeń. Wszystkie rodzaje promieniowania kumulują się po latach i ich wynikiem jest nie tylko proces starzenia, ale częstsze nowotwory skóry po 50. i 60. roku życia. Obecnie na nowotwory skóry chorują już dwudziestopięciolatkowie, trzydziestolatkowie.
W wakacje warto kompleksowo zadbać o ochronę skóry
Dojrzałą skórę należy zabezpieczyć nie tylko przed słońcem, ale także wspierać naturalne procesy regeneracji i opóźniać widoczne oznaki starzenia. Fotostarzenie trwa cały rok, lecz latem, przy mocniejszym słońcu i większej ekspozycji, skóra jest szczególnie narażona na uszkodzenia. Potrzebuje nie tylko kremu z SPF, który jest szalenie ważny, ale też dodatkowego wsparcia – antyoksydantów i składników działających na poziomie komórkowym.
Badania pokazują, że klasyczne filtry przeciwsłoneczne blokują jedynie około 55 proc. wolnych rodników powstających w wyniku ekspozycji na słońce – a to właśnie one są głównymi winowajcami przyspieszonego starzenia skóry. Dlatego nowoczesne formuły kosmetyczne łączą filtry z antyoksydantami – składnikami neutralizującymi wolne rodniki i wzmacniającymi naturalne mechanizmy obronne skóry.
Promieniowanie UV to tylko jedna z przyczyn fotostarzenia. Nasza skóra codziennie mierzy się także z zanieczyszczeniem powietrza, stresem oksydacyjnym, niewłaściwą dietą, brakiem snu czy ruchu. Wszystkie te czynniki osłabiają ją i zakłócają naturalne procesy regeneracji. W efekcie dochodzi do uszkodzenia DNA, zaburzenia produkcji kolagenu i elastyny, zmiany w strukturze naskórka i skóry właściwej – widoczne jako zmarszczki, wiotkość skóry, przebarwienia i ziemista cera.