Zegar tyka dla pacjentek z platynoopornym rakiem jajnika. Eksperci apelują o dostęp do lepszej terapii

Po latach stagnacji i bezsilności w leczeniu jednej z najgroźniejszych form raka jajnika pojawiło się światełko nadziei. Teraz wszystko zależy od decyzji Ministerstwa Zdrowia.
Lekarka – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Lekarka – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Platynooporny rak jajnika to jedno z najtrudniejszych onkologicznych wyzwań, przed jakimi stają pacjentki i lekarze. W odróżnieniu od nowotworów reagujących na leczenie pochodnymi platyny, ta postać choroby nie odpowiada na standardową terapię, postępuje szybciej i daje znacznie gorsze rokowania. Zaledwie 10-15 proc. kobiet wykazuje odpowiedź na leczenie, a mediana przeżycia bez progresji choroby to jedynie 3-4 miesiące. Dla wielu pacjentek oznacza to wyrok.

Czytaj też: Leki są, pieniędzy brak. Polska onkologia na rozdrożu między refundacyjnym sukcesem a kryzysem NFZ

Joanna Konarzewska-Król, Dyrektor Fundacji Onkologicznej Nadzieja, mówi:

Pacjentki z platynoopornym rakiem jajnika to kobiety, które każdego dnia mierzą się nie tylko z nieuleczalną chorobą, ale także z wyniszczającymi skutkami leczenia, które często odbiera im resztki sił i godności. Mówimy tu o potrzebie realnej zmiany – o nowoczesnych, skuteczniejszych terapiach, które nie będą kolejnym źródłem cierpienia, lecz dadzą szansę na jakość życia, na oddech, na chwilę normalności. W przypadku tego nowotworu stawką jest znacznie więcej niż tylko przedłużenie życia. Chodzi o zatrzymanie postępu choroby, opanowanie bólu i objawów, o odzyskanie poczucia bezpieczeństwa i sprawczości. Te kobiety to przecież nie tylko pacjentki – to matki, żony, babcie, opiekunki. Osoby, które troszczą się o innych, nawet mimo własnej choroby.

Raka jajnika można pokonać, ale potrzebna jest refundacja

Po ponad dekadzie poszukiwań i nieudanych prób pojawiła się terapia, która może odwrócić losy pacjentek. Mirwetuksymab sorawtanzyna (MIRV) – koniugat przeciwciała z lekiem (ADC) – to pierwsza od 15 lat terapia, która wykazała istotne wydłużenie całkowitego czasu przeżycia w tej grupie chorych. Lek działa selektywnie: rozpoznaje receptor folianowy alfa (FRα), występujący w dużej liczbie na powierzchni komórek nowotworowych, i dostarcza bezpośrednio do nich cytotoksyczny ładunek, oszczędzając zdrowe tkanki.

Czytaj też: Polska technologia na tropie raka. Nowotwory wykrywane z próbki moczu

Dr n. med. Anna Dańska-Bidzińska z Klinki Ginekologii Onkologicznej, Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie, prezeska Zarządu Stowarzyszenia Kobiet Onkologii Polskiej Rak Misja, mówi:

Badanie MIRASOL wykazało, że mirwetuksymab sorawtanzyna zapewnia ponad dwukrotnie wyższy odsetek odpowiedzi obiektywnej (ORR) w porównaniu z chemioterapią – 42,3 proc. vs. 15,9 proc. Terapia redukuje ryzyko zgonu o 33 proc., jednocześnie oferując lepszy komfort życia. To prawdziwy przełom dla tej grupy chorych!

Mimo potwierdzonej skuteczności i rejestracji terapii, polskie pacjentki wciąż nie mają do niej dostępu. Fundacja Onkologiczna Nadzieja, Fundacja Życie z Rakiem oraz Stowarzyszenie Eurydyki wystosowały wspólny apel do Ministerstwa Zdrowia, domagając się umieszczenia MIRV na Liście technologii lekowych o wysokim poziomie innowacyjności. Wsparcie dla apelu wyraziło także Polskie Towarzystwo Ginekologii Onkologicznej, które wskazało na pilną potrzebę wdrożenia tej terapii w przypadku chorych z ekspresją receptora folianowego alfa.

Kobieta – zdjęcie poglądowe /Fot. Freepik

Umieszczenie MIRV na liście innowacyjnych technologii lekowych to pierwszy krok na drodze do refundacji i udostępnienia leczenia pacjentkom w Polsce. Każdy miesiąc zwłoki oznacza kolejne życia, których nie da się uratować. Teraz piłka jest po stronie decydentów. Eksperci i pacjenci mówią jednym głosem: nie możemy pozwolić, by przełomowa terapia pozostała poza zasięgiem kobiet, które już zbyt długo żyją w cieniu wyroku.

Rak jajnika – ile Polek choruje?

Warto wspomnieć, że rak jajnika to jeden z najgroźniejszych nowotworów kobiecych, który przez długi czas rozwija się bezobjawowo lub daje bardzo niespecyficzne symptomy, takie jak wzdęcia, bóle brzucha czy uczucie pełności. Z tego powodu większość przypadków diagnozowana jest w zaawansowanym stadium choroby. W Polsce każdego roku rozpoznaje się około 3000 nowych przypadków raka jajnika, a na świecie liczba ta przekracza 300 tys. Nowotwór ten zajmuje piąte miejsce pod względem śmiertelności wśród chorób onkologicznych kobiet.

Standardowe leczenie opiera się na operacjach chirurgicznych oraz chemioterapii opartej na związkach platyny. Jednak w przypadku nawrotów choroby – zwłaszcza gdy pojawi się oporność na leczenie platyną – możliwości terapeutyczne gwałtownie się kurczą. Do niedawna pacjentkom oferowano głównie kolejne linie chemioterapii, których skuteczność była bardzo ograniczona i wiązała się z poważnymi skutkami ubocznymi. Dlatego każda nowa opcja terapeutyczna, szczególnie taka, która może poprawić zarówno długość, jak i jakość życia, ma kluczowe znaczenie dla tej grupy pacjentek.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy". Obecnie pisze także na łamach OKO.press.