Leki są, pieniędzy brak. Polska onkologia na rozdrożu między refundacyjnym sukcesem a kryzysem NFZ

Wskaźnik dostępności do nowoczesnych terapii onkologicznych w Polsce osiągnął rekordowy poziom – więcej leków niż kiedykolwiek wcześniej trafiło na listy refundacyjne. To potencjalnie dobra wiadomość dla pacjentów walczących z nowotworami. Ale radość może być przedwczesna. Kryzys finansowy w Narodowym Funduszu Zdrowia zagraża realnej dostępności tych leków. Eksperci ostrzegają: liczby robią wrażenie, ale za nimi czai się systemowa zapaść.
Pacjent onkologiczny – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Pacjent onkologiczny – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

W kwietniu 2025 roku wskaźnik Oncoindex, mierzący dostępność Polek i Polaków do terapii przeciwnowotworowych zalecanych przez międzynarodowe towarzystwa naukowe, osiągnął 51 punktów na 100 możliwych. To najwyższy wynik w historii pomiarów prowadzonych przez Onkofundację Alivia i jednocześnie skok o 24 punkty w porównaniu do 2017 roku, kiedy wskaźnik po raz pierwszy został obliczony. Po raz pierwszy Polska zrównała się pod tym względem z Hiszpanią.

Czytaj też: Kwietniowa lista refundacyjna. Więcej leków, więcej nadziei dla pacjentów onkologicznych

Agnieszka Dolna, Menadżerka ds. programów pomocowych Onkofundacji Alivia, mówi:

W ostatnich latach obserwujemy wyraźne przyspieszenie tempa wprowadzania nowych leków na listy refundacyjne. Istotnie skrócił się czas procedowania wniosków refundacyjnych. Trwają też prace nad włączeniem do refundacji leków o ugruntowanej skuteczności, które do tej pory nie były procedowane ze względu na brak takich wniosków ze strony firm farmaceutycznych. Duża w tym zasługa przemyślanej i konsekwentnie realizowanej polityki Ministerstwa Zdrowia, a przede wszystkim działań Departamentu Polityki Lekowej.

Leki onkologiczne są, ale…

Lista refundacyjna obowiązująca od 1 kwietnia 2025 r. zawiera 10 nowych substancji skutecznych w leczeniu pacjentów onkologicznych. Dwie z nich znalazły się w zestawieniu TOP 10 ONKO 2025 – priorytetowych terapii wskazanych przez onkologów klinicznych. Jedna z nich to nowa opcja dla pacjentek z wczesnym HER2-ujemnym rakiem piersi, druga zaś to lek pierwszej linii dla chorych na niedrobnokomórkowego raka płuca.

Czytaj też: Rejestr nowotworów dziecięcych powinien być rozwiązaniem systemowym. Uratuje dzieci

W przypadku raka płuca Oncoindex wzrósł o 3 punkty – do 37 na 100. Nadal jednak daleko do pełnej zgodności z międzynarodowymi wytycznymi. Znacznie lepiej wygląda sytuacja w raku jajnika, jajowodu i otrzewnej – wskaźnik wynosi tam już 63 punkty, a w przypadku raka jelita grubego i odbytnicy – 59 punktów.

Prof. Krzysztof Giannopoulos, hematolog i specjalista w dziedzinie nowotworów krwi, mówi:

Z perspektywy klinicznej kwietniowe decyzje refundacyjne należy ocenić bardzo pozytywnie. W leczeniu opornego i nawrotowego szpiczaka plazmocytowego refundacja dwóch nowych leków znacząco poszerza możliwości terapeutyczne dla pacjentów, którzy wyczerpali dostępne opcje. Nadal jednak, mimo szerokiego wachlarza leków, możliwości terapeutyczne u poszczególnych pacjentów się wyczerpują i kluczowe będzie objęcie refundacją kolejnych terapii.

Są jednak także obszary, gdzie wskaźnik Oncoindex dramatycznie się pogorszył. W przypadku raka wątroby i przewodów żółciowych wewnątrzwątrobowych odnotowano najniższy wynik spośród wszystkich analizowanych nowotworów – zaledwie 17 punktów. Z dziewięciu rekomendowanych przez ESMO terapii żadna nie jest refundowana zgodnie z wytycznymi, a trzy z nich są refundowane z ograniczeniami.

Podobnie niepokojący spadek – z 50 do 39 punktów – nastąpił w raku nerki. Zmiany te wynikają z aktualizacji zaleceń klinicznych, za którymi polski system refundacyjny nie nadąża. Wciąż aż 31 proc. rekomendowanych terapii (49 z 159) nie jest w Polsce refundowanych, a kolejne 35 proc. (55 terapii) objęte są ograniczeniami, które nie mają podstaw w aktualnej wiedzy medycznej.

Rekord na papierze, kryzys w praktyce

Radość z nowych refundacji może być przedwczesna, jeśli nie idzie za nią realna dostępność terapii. Przykładem jest program lekowy dla pacjentek z rakiem szyjki macicy, który mimo decyzji refundacyjnej w niektórych regionach był niedostępny przez pół roku. Problemem są przewlekłe procedury wyłaniania świadczeniodawców, a także brak jednoznacznych i sprawnych mechanizmów wdrażania nowych terapii.

Czytaj też: W epicentrum genetycznego chaosu. Przełomowa terapia rozbraja najgroźniejszego raka

Tymczasem coraz większym zagrożeniem dla systemu jest sytuacja finansowa Narodowego Funduszu Zdrowia. Opóźnienia w wypłatach świadczeń, brak płynności finansowej i niechęć placówek do realizacji kosztownych programów lekowych to tylko wierzchołek góry lodowej. Prognozy ekspertów są alarmujące: do 2028 roku system ochrony zdrowia może potrzebować dodatkowych 249 miliardów zł.

Leki onkologiczne w Polsce są dostępne, ale nie każdy chory może z nich skorzystać – dlaczego? /Fot. Freepik

Joanna Frątczak-Kazana, wicedyrektorka Onkofundacji Alivia, ostrzega:

Tak wiele słyszymy w ostatnich miesiącach o planach poprawy dostępności do programów profilaktycznych, szybkiej diagnostyki i skutecznego leczenia. Na realizację tych deklaracji trzeba jednak zapewnić odpowiednie środki finansowe. Tak się jednak nie dzieje. Skutki kolejnych decyzji destabilizujących system finansowania ochrony zdrowia poniosą finalnie pacjenci. Czasami kosztem będzie ich życie.

Na papierze wygląda to obiecująco: więcej leków, wyższy Oncoindex, skrócony czas procedowania refundacji. Ale jak podkreślają eksperci, skuteczna walka z rakiem wymaga nie tylko decyzji administracyjnych, lecz także zrównoważonego i odpornego na kryzysy systemu finansowania.

Fundacja Alivia przypomina, że pacjenci potrzebują nie tylko dostępu do listy refundacyjnej, ale realnego dostępu do leczenia – bez opóźnień, biurokratycznych barier i lokalnych różnic. Bez takich gwarancji wzrost wskaźników nie przełoży się na rzeczywiste uratowane życia.

Warto wspomnieć, że od 2010 r. Fundacja Alivia przekazała pacjentom ponad 40 mln zł na pokrycie kosztów leczenia, które nie były finansowane przez NFZ. Prowadzi m.in. portale Onkomapa, Onkoskaner i Onkoindex, które pomagają chorym podejmować świadome decyzje i odnaleźć najlepsze miejsca leczenia. Celem fundacji jest nie tylko wspieranie pacjentów, ale również wpływanie na politykę zdrowotną w Polsce – tak, by każdy pacjent miał równy dostęp do nowoczesnej opieki.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy". Obecnie pisze także na łamach OKO.press.