Badanie przeprowadzone przez dr Jolantę Lis-Kuberkę oraz prof. Magdalenę Orczyk-Pawiłowicz z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu ujawnia niepokojący fakt: tylko 15,6 proc. kobiet w ciąży decyduje się na tzw. podwójne szczepienie – jednocześnie przeciwko grypie i COVID-19. To oznacza, że zdecydowana większość przyszłych matek rezygnuje z jednej z najbardziej efektywnych form ochrony nie tylko własnego zdrowia, ale również zdrowia dziecka.
Czytaj też: Narodziny nowej ery. Pierwsze dziecko poczęte dzięki procedurze ICSI
Dr Jolanta Lis-Kuberka z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu mówi:
Największą barierą dla kobiet w Polsce przed podjęciem decyzji o szczepieniu w ciąży jest obawa o bezpieczeństwo szczepień oraz potencjalny wpływ szczepionek na płód. Lęk ten wynika z niedostatecznej wiedzy, braku rzetelnej informacji od personelu medycznego oraz obaw o zdrowie dziecka.
Podwójne szczepienie w ciąży, podwójna korzyść
Analiza objęła ponad 950 kobiet po porodzie. Wykazała, że chęć zaszczepienia się była wyraźnie wyższa wśród kobiet lepiej wykształconych, starszych i bardziej świadomych w zakresie profilaktyki zdrowotnej. Mieszkanki dużych miast znacznie częściej podejmowały decyzję o szczepieniu niż kobiety z terenów wiejskich. Szczególną uwagę badaczki zwracają na grupę młodych kobiet z nadwagą lub otyłością – w tej grupie odnotowano zarówno najniższy poziom szczepień, jak i najniższy wskaźnik karmienia piersią.
Czytaj też: Niepłodność to wyzwanie cywilizacyjne. Nie ma możliwości przesunięcia granic wieku płodności
Dr Jolanta Lis-Kuberka dodaje:
Promocja szczepień prenatalnych i wiarygodne informacje o krótkoterminowych i długoterminowych korzyściach związanych z karmieniem piersią mają kluczowe znaczenie dla opieki okołoporodowej nad matką i dzieckiem.
Mechanizm działania szczepień w ciąży opiera się na przekazaniu przeciwciał IgG przez łożysko – jeszcze przed narodzinami – oraz poprzez mleko matki po porodzie. Dziecko otrzymuje więc gotowy „pakiet odpornościowy”, który zabezpiecza je w najwcześniejszym etapie życia – właśnie wtedy, gdy jego własny układ immunologiczny nie jest jeszcze w pełni rozwinięty, a standardowe szczepienia są zbyt wcześnie, by mogły być podane. Problem w tym, że wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy z tego, że szczepienie w ciąży i karmienie piersią to dwa wzajemnie wzmacniające się filary ochrony zdrowia dziecka.

Dr Jolanta Lis-Kuberka wyjaśnia:
Najskuteczniejsze działania edukacyjne to: indywidualna i grupowa edukacja prowadzona przez przeszkolony personel, wdrożenie standardów BFHI, czyli inicjatywy promującej karmienie piersią i wspieranie matek w laktacji oraz wykorzystanie nowoczesnych technologii: social mediów czy spotów informacyjnych.
Choć szczepienia w ciąży są od lat rekomendowane przez instytucje zdrowia publicznego na całym świecie, wciąż napotykają opór wynikający z mitów i lęków. Tymczasem badania, takie jak to przeprowadzone we Wrocławiu, jednoznacznie pokazują, że najważniejszym narzędziem walki z niską wyszczepialnością jest edukacja.
Szczepienie w ciąży to nie kwestia przekonań, lecz wiedzy i troski. Troski o własne zdrowie, ale też – i przede wszystkim – o bezpieczeństwo dziecka, które dopiero przychodzi na świat i jest całkowicie bezbronne. To jedna z niewielu sytuacji w medycynie, gdy jeden gest może przynieść podwójną korzyść.