Rak trzustki od lat pozostaje jednym z najgroźniejszych nowotworów, a jego późna diagnoza często stawia pacjentów w obliczu niewielkich szans na przeżycie. Teraz jednak naukowcy z Oregon Health & Science University (OHSU) opracowali test krwi PAC-MANN, który może zmienić tę ponurą statystykę. Dzięki 98-procentowej skuteczności test umożliwia wykrycie nowotworu jeszcze przed pojawieniem się objawów, otwierając drzwi do skuteczniejszego leczenia i zwiększając szanse na przeżycie pacjentów.
PAC-MANN vs. rak trzustki. Zwycięzca nieoczywisty
Rak trzustki, szczególnie jego najczęstsza i najbardziej agresywna postać – gruczolakorak przewodowy trzustki (PDAC) – jest jednym z najtrudniejszych do wykrycia nowotworów. Wczesne stadium choroby przebiega bezobjawowo, a obecnie dostępne metody diagnostyczne, takie jak test CA 19-9, są niewystarczająco czułe na początkowych etapach rozwoju raka. Skutkiem tego jest dramatyczna statystyka przeżyć: jedynie około 11 proc. pacjentów z rakiem trzustki przeżywa pięć lat od momentu diagnozy.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja vs. rak. Larry Ellison zapowiada medyczną rewolucję dzięki mRNA i AI
Dr Jared Fischer z OHSU Knight Cancer Institute’s Cancer Early Detection Advanced Research Center (CEDAR) mówi:
Problem z rakiem trzustki polega na tym, że często wykrywamy go zbyt późno. Nasz test daje szansę na wcześniejsze rozpoznanie choroby i podjęcie skuteczniejszych działań terapeutycznych.
Przyjemny dla ucha PAC-MANN to skrót od Protease Activity-based assay using a Magnetic Nanosensor. Jak sama nazwa wskazuje, test opiera się na analizie aktywności proteaz – enzymów biorących udział w rozkładzie białek. W organizmie chorego na PDAC aktywność proteaz ulega znacznemu zwiększeniu, a PAC-MANN potrafi to zidentyfikować w próbce krwi.
Badania obejmowały 350 osób: pacjentów z rakiem trzustki, osoby z grupy podwyższonego ryzyka oraz zdrowych ochotników. Wyniki były imponujące: test wykazał 98-procentową skuteczność w odróżnianiu chorych od zdrowych, a w połączeniu z testem CA 19-9 osiągnął 85 proc. skuteczność w wykrywaniu raka na wczesnym etapie.

Proces diagnostyczny jest niezwykle prosty: do analizy potrzeba jedynie 8 mikrolitrów krwi, co jest niemal niewyczuwalną ilością. Wyniki testu są dostępne w ciągu 45 minut, a koszt pojedynczego badania nie przekracza jednego centa. Tak niski koszt i szybki czas realizacji sprawiają, że test może znaleźć zastosowanie nawet w mniej rozwiniętych regionach, gdzie dostęp do zaawansowanej diagnostyki jest utrudniony.
Badania wykazały, że pacjenci z PDAC, u których chorobę wykryto w pierwszym stadium, mają kilkukrotnie wyższe szanse na przeżycie niż ci, u których diagnoza została postawiona w późniejszym okresie. PAC-MANN może więc nie tylko uratować życie wielu osób, ale także odciążyć systemy opieki zdrowotnej poprzez zmniejszenie liczby przypadków zaawansowanego raka, które wymagają kosztownych i mało efektywnych interwencji medycznych.
Dr Jose Luis Montoya Mira, współtwórca testu, mówi:
To narzędzie ma potencjał, by stać się przełomem w diagnostyce nowotworowej. Prostota, szybkość i niski koszt sprawiają, że test może być powszechnie dostępny na całym świecie.
Naukowcy z OHSU nie zamierzają poprzestać na obecnych wynikach opisanych w czasopiśmie Science Translational Medicine. W najbliższych miesiącach planują kolejne testy wśród osób z grupy podwyższonego ryzyka, a także prace nad przystosowaniem testu do wykrywania innych rodzajów nowotworów. Proteazy są bowiem biomarkerami wielu chorób nowotworowych, a technologia zastosowana w PAC-MANN może zostać rozszerzona na diagnostykę innych nowotworów, takich jak rak jajnika, płuca czy jelita grubego.