Tętniak aorty brzusznej to niebezpieczne poszerzenie głównej tętnicy, przez którą krew płynie z serca do narządów jamy brzusznej i kończyn dolnych. Gdy aorta zwiększa swoją średnicę o ponad 50 proc. w stosunku do normy, powstaje tętniak, który przypomina “wybrzuszenie” na ścianie naczynia. Powstaje ono w miejscu osłabienia elastyczności ściany tętnicy, co jest częstym zjawiskiem u osób starszych. Z upływem czasu i pod wpływem pulsującej krwi, tętniak się powiększa, zbliżając się niebezpiecznie do momentu pęknięcia.
Czytaj też: Pierwsza w Polsce ablacja PFA z wewnątrzsercowym obrazowaniem ICE
Dr Jakub Gęborski, specjalista chirurgii naczyniowej z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu, ostrzega:
Najgorszym następstwem tego poszerzania się naczynia jest jego pęknięcie i wylanie się nagromadzonej krwi do jamy brzusznej. W zdecydowanej większości przypadków taka sytuacja kończy się śmiercią pacjenta.
Tętniak jamy brzusznej to “cichy zabójca”
Jednym z najbardziej niebezpiecznych aspektów tętniaka aorty brzusznej jest brak wyraźnych objawów aż do momentu krytycznego. Wiele osób żyje bez świadomości, że w ich organizmie rozwija się ten cichy zabójca. Najczęściej tętniaki wykrywane są przypadkowo podczas badań obrazowych wykonywanych z innych powodów.
Czytaj też: Nowa nadzieja dla milionów! Serce po zawale da się naprawić
Na rozwój tętniaka szczególnie narażone są osoby po 65. roku życia, palacze, osoby z nadciśnieniem tętniczym oraz z obciążonym wywiadem rodzinnym w kierunku chorób naczyniowych. Mężczyźni są bardziej narażeni niż kobiety, choć w ostatnich latach obserwuje się wzrost liczby przypadków również wśród kobiet.
Dr Jakub Gęborski dodaje:
Stwierdzenie obecności tętniaka jest możliwe podczas stosunkowo prostego badania USG Dopplera przeprowadzonego przez doświadczonego chirurga naczyniowego. Można wykonać również RTG klatki piersiowej, USG jamy brzusznej, angiografię klasyczną lub angio-TK i angio-MR. Regularne badania przesiewowe mogą uratować życie, zwłaszcza u osób z grup ryzyka.
Współczesna medycyna oferuje zaawansowane metody leczenia tętniaków aorty brzusznej, które zwiększają szanse na przeżycie nawet u starszych pacjentów. Jedną z najskuteczniejszych i małoinwazyjnych metod jest wszczepienie stentgraftu – specjalnej protezy wewnątrznaczyniowej, która wzmacnia ścianę aorty i zapobiega pęknięciu tętniaka.

Stentgraft jest rozprężany wewnątrz tętnicy, co wyłącza tętniaka z krążenia, pozwalając aorcie na odzyskanie pierwotnej średnicy. Zabieg ten jest mniej obciążający dla pacjenta niż tradycyjna operacja chirurgiczna, a okres rekonwalescencji jest znacznie krótszy.
Dr Jakub Gęborski wyjaśnia:
Małoinwazyjne zabiegi naprawcze tętniaków aorty brzusznej metodą stentgraftów są dostępne również dla starszych pacjentów, dając szansę na nowoczesne rozwiązanie niezwykle ważnego zdrowotnego problemu.
Kluczem do skutecznego zapobiegania tragicznym skutkom tętniaków aorty brzusznej jest wczesne wykrycie i regularne badania przesiewowe. W Polsce brakuje jednak ogólnokrajowych programów przesiewowych dla osób z grup ryzyka, co sprawia, że wiele przypadków diagnozowanych jest dopiero po pęknięciu tętniaka.
Eksperci podkreślają, że edukacja społeczeństwa oraz zachęcanie do profilaktycznych badań USG Dopplera mogą znacząco obniżyć śmiertelność z powodu pęknięcia tętniaka aorty brzusznej. Warto pamiętać, że wczesne wykrycie tętniaka pozwala na zastosowanie małoinwazyjnych metod leczenia, które dają szansę na pełne wyleczenie i powrót do normalnego życia.