Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), wysokie ciśnienie krwi odpowiada za miliony zgonów rocznie, głównie z powodu powikłań sercowo-naczyniowych: udarów mózgu, zawałów serca, niewydolności nerek i chorób naczyń. Szacuje się, że nadciśnienie tętnicze dotyczy ponad 10 milionów dorosłych Polaków, a więc niemal co trzeciego mieszkańca kraju. Dane z badań epidemiologicznych NATPOL oraz WOBASZ wskazują, że liczba pacjentów stale rośnie, szczególnie wśród osób po 50. roku życia, ale pierwsze przypadki coraz częściej rozpoznaje się również u ludzi młodszych, prowadzących siedzący tryb życia i zmagających się z nadwagą.
Czytaj też: Złośliwe nadciśnienie tętnicze. Bierz leki i żyj
Co alarmujące, tylko część chorych ma świadomość swojego stanu zdrowia, a jeszcze mniej udaje się skutecznie leczyć. Według danych Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego nawet połowa osób z rozpoznanym nadciśnieniem nie osiąga docelowych wartości ciśnienia tętniczego, mimo stosowania leków. Oznacza to, że miliony Polaków wciąż żyją z podwyższonym ryzykiem zawału serca, udaru mózgu i niewydolności nerek – to tzw. nadciśnienie oporne.
Pierwszy skuteczny lek na nadciśnienie oporne na horyzoncie
Na tym tle wyniki BaxHTN mogą otworzyć zupełnie nowy rozdział w leczeniu nadciśnienia. Było to międzynarodowe, randomizowane badanie kliniczne fazy III, prowadzone pod kierunkiem prof. Bryana Williamsa z University College London (UCL) i sponsorowane przez firmę AstraZeneca. Do projektu włączono blisko 800 pacjentów z 214 ośrodków na całym świecie, a jego realizację wspierało także NIHR Biomedical Research Centre przy University College London Hospitals. Szczegóły opisano w czasopiśmie NEJM.
Czytaj też: 15 mm Hg w 12 tygodni! Nowy lek obniża ciśnienie krwi tam, gdzie inne zawiodły
Pacjenci z nadciśnieniem opornym, mimo stosowania standardowej terapii, otrzymywali dodatkowo baksodrostat – doustny inhibitor syntezy aldosteronu – w dawkach 1 mg lub 2 mg dziennie.

Po 12 tygodniach leczenia stwierdzono, że ciśnienie skurczowe u pacjentów przyjmujących baksodrostat spadło średnio o 9-10 mmHg więcej niż w grupie placebo. To obniżenie jest wystarczające, by znacząco zmniejszyć ryzyko sercowo-naczyniowe. Co więcej, u około 40 proc. uczestników udało się osiągnąć wartości uznawane za zdrowe, podczas gdy w grupie placebo odsetek ten nie przekraczał 20 procent.
Prof. Bryan Williams, główny autor badania, mówi:
Uzyskanie niemal 10 mmHg redukcji ciśnienia tętniczego w badaniu fazy III to niezwykle ekscytujący wynik, ponieważ ten poziom obniżenia jest powiązany z istotnie mniejszym ryzykiem zawału serca, udaru mózgu, niewydolności serca i chorób nerek.
Jeszcze istotniejsze jest to, że efekt utrzymywał się nawet do 32 tygodni, a przy tym nie stwierdzono nieoczekiwanych działań niepożądanych. To oznacza, że lek nie tylko działa, ale może być bezpieczny w dłuższej perspektywie.
Kluczowym elementem patofizjologii nadciśnienia jest aldosteron – hormon steroidowy wydzielany przez korę nadnerczy, odpowiedzialny za gospodarkę sodem i wodą. Nadmierna produkcja aldosteronu sprawia, że organizm zatrzymuje sól i płyny, a ciśnienie krwi wzrasta. Skuteczne i bezpieczne blokowanie produkcji aldosteronu przez dekady pozostawało wyzwaniem. Baksodrostat jest pierwszą cząsteczką, która robi to precyzyjnie i w sposób dobrze tolerowany.
Jeśli baksodrostat uzyska dopuszczenie regulatorów, może pomóc nawet pół miliardowi pacjentów na całym świecie. W samej Wielkiej Brytanii liczba potencjalnych beneficjentów sięga 10 milionów. Lek w formie tabletki może stać się ważnym uzupełnieniem dotychczasowych terapii, a także alternatywą wobec bardziej inwazyjnych metod, takich jak ablacja nerwów nerkowych. AstraZeneca planuje jeszcze w tym roku złożyć wnioski rejestracyjne do FDA i EMA. Jeżeli proces przebiegnie pomyślnie, lek może trafić do praktyki klinicznej już w 2026 roku.