Centra zdrowia psychicznego – nie psujmy czegoś, co dobrze działa


Centra zdrowia psychicznego (CZP), jeden z niewielu pomysłów w polskiej ochronie zdrowia, który zaczął autentycznie działać, wyciągać ludzi w kryzysie psychicznym z beznadziei, w której tkwią. Niestety, nie wiadomo, jaki będzie los Centrów. Jeśli bowiem płatność ryczałtowa testowana w pilotażu zostanie zastąpiona poprzednią formą rozliczenia, pacjenci psychiatryczni już nieźle funkcjonujący dzięki opiece środowiskowej, mający pracę, najprawdopodobniej będą wracać do szpitala psychiatrycznego.
Fot. od lewej: Danuta Olchówka, Magdalena Ramlow; archiwum własne

Fot. od lewej: Danuta Olchówka, Magdalena Ramlow; archiwum własne


Zresztą placówki medyczne, które zdecydowały się na utworzenie centrum, będą zmuszone kłaść chorych do szpitali, żeby wyjść na swoje. Pokazuje to przykład Człuchowa. Czy ktoś tu myśli o chorych? Komu zależy, żeby zalegali w szpitalnych łóżkach psychiatrycznych?

Pacjentka często hospitalizowana w oddziale psychiatrycznym. W tle perspektywa rozwodu, utrata dzieci. Od kiedy zostaje objęta opieką przez zespół leczenia środowiskowego w Człuchowie, wsparta pomocą psychologa, terapeuty środowiskowego i pielęgniarki, zyskuje nową jakość życia.

– W tej chwili świetnie funkcjonuje. Wzięła udział w zajęciach w dziennym oddziale psychiatrycznym, po czym udało się nam zorganizować dla niej pracę w Zakładach Doskonalenia Zawodowego. Przestała być stygmatyzowana przez sąsiadów. Początkowo, gdy podjeżdżaliśmy naszym autem, dochodziło do przykrych sytuacji – pacjentka była wyśmiewana przez sąsiadów. Obecnie wszystko ucichło, a pani świetnie funkcjonuje, można powiedzieć, że spełnia się zawodowo – opowiada Magdalena Ramlow, koordynatorka CZP w Człuchowie.

Innym razem zespół zaopiekował się pacjentką po hospitalizacji w Oddziale Psychiatrycznym. Gdy pierwszy raz pojechali do niej na wizytę, okazało się, że mieszka w głębi lasu, gdzie jest z pięć, może sześć domów. Na miejscu zobaczyli, że do zaopiekowania jest również siostra pacjentki i ich mama.

– Obydwie panie były bardzo sceptycznie nastawione do naszych wizyt. Po jakimś czasie, przekonały się jednak, że pomoc naprawdę przynosi efekty. Pacjentce pielęgniarka rozkładała leki, została także objęta wsparciem psychologicznym. Panie zainteresowały się pomocą. Zostały umówione na regularne wizyty do lekarza psychiatry, w CZP w Człuchowie. Wcześniej diagnozowały się gdzie indziej – prywatnie, poza powiatem. W tej chwili, dzięki naszej opiece nikt z tej rodziny nie był w szpitalu psychiatrycznym od 3 lat. Wcześniej panie były często hospitalizowane – mówi Magdalena Ramlow.

CZP w Człuchowie pomaga seniorom z otępieniem

Koordynatorka zwraca uwagę, że pod opieką środowiskową znajduje się dość dużo osób starszych z otępieniem. Członkowie zespołu środowiskowego przyglądają się potrzebom seniorów i zastanawiają się wspólnie z rodziną pacjenta, w jaki sposób można im pomóc. Pomagają rozkładać leki, zorganizować odpowiednią pomoc z ośrodków pomocy społecznej. Tym samym CZP świadomie wychodzi naprzeciw potrzebom starzejącego się społeczeństwa.

– W środowisku mamy 80 pacjentów. Spadła liczba hospitalizacji. Jeśli pojawiają się problemy psychiczne, staramy się je rozwiązywać na poziomie poradni. Czasem, gdy pacjent wymaga intensywnego wsparcia psychologicznego, jest przekazywany najpierw do Oddziału Dziennego, a nie od razu do stacjonarnego – zauważa Magdalena Ramlow z perspektywy praktyka.

Jej zdaniem jeśli zabraknie opieki środowiskowej, trzeba będzie przygotować się, że w oddziałach psychiatrycznych zabraknie łóżek. Już jest bardzo ciężko, a będzie jeszcze gorzej.

Człuchowskie CZP dysponuje dwoma samochodami służbowymi – do pacjentów jeździ zespół w składzie uzależnionym od potrzeb: psycholog z terapeutą środowiskowym, lub też z pielęgniarką. Odbywają się lekarskie wizyty domowe sprawdzające stan pacjentów.

Czytaj także: Terapia środowiskowa – budujemy pacjentom świat na nowo, w pracy nie ma nudy

CZP współpracuje z lekarzami POZ, ośrodkami pomocy społecznej i urzędem pracy (PUP), gdzie pacjenci korzystają z kursów w ofercie Urzędu. Są tam zapraszani po ukończeniu pracy terapeutycznej w oddziale dziennym. Koordynator cyklicznie spotyka się z pracownikami opieki społecznej: przeprowadza rozmowy na temat potrzeb pacjenta, np. jakie formy wsparcia są dostępne dla pacjenta, jakimi programami może być objęty.

Współpraca z POZ polega m.in. na możliwości monitorowania przez lekarza pierwszego kontaktu w systemie elektronicznym czy pacjent jest zaopiekowany psychiatrycznie czy nie. Jeśli do lekarza POZ trafi pacjent potrzebujący pomocy psychologicznej lub konsultacji psychiatrycznej, ten informuje CZP, wystawia potrzebne skierowania, a koordynator opieki od razu umawia do odpowiednich specjalistów, dostosowując termin do stanu i potrzeb pacjenta. Jeżeli zachodzi taka potrzeba lekarze POZ realizują wizyty domowe u pacjentów wspólnie z lekarzem psychiatrą.

CZP w Człuchowie – potrzebna była wielka restrukturyzacja

Danuta Olchówka, dyrektorka człuchowskiego szpitala, nie kryje dumy z powodu utworzenia Centrum Zdrowia Psychicznego w Człuchowie obejmującego dwa powiaty: człuchowski i chojnicki, czyli 120 tys. populacji dorosłych mieszkańców.

– Na terenie powiatu chojnickiego działają dwa podmioty, które weszły z nami we współpracę jako podwykonawcy. Obydwie placówki udzielają świadczeń w ramach CZP. Początkowo w Chojnicach mogliśmy utworzyć tylko jeden punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny, z czasem udało się utworzyć w obydwu współpracujących z nami placówkach – informuje Danuta Olchówka.

Ma jak najlepsze zdanie o pracy środowiskowej, uważa, że ta forma sprawdza się bardzo dobrze i na terenie powiatu chojnickiego i człuchowskiego.

– Efekty tej pracy widać szczególnie w oddziale stacjonarnym. Zanim powstało CZP pacjenci byli kierowani do szpitala, często na długoterminowe hospitalizacje. Teraz są leczeni w domu, przebywają w swoim środowisku, wielu z nich pracuje, nie chodzą na zwolnienia lekarskie. Zespoły leczenia środowiskowego wykonują świetną pracę dla całej gospodarki, efekty są niesamowite, a pacjenci są zadowoleni – mówi dyrektorka człuchowskiego szpitala.

Proces restrukturyzacji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej, człuchowianie przeszli w 2020 r.

– Skonsolidowaliśmy ze szpitalem specjalistycznym w powiecie chojnickim nasze odziały zabiegowe, ginekologiczno-położniczy i noworodkowy, OIOM, chirurgię. Szukaliśmy nowych możliwości. Skoro przekazaliśmy tam odziały zabiegowe, to ustaliliśmy, że w Człuchowie będziemy się rozwijać w leczeniu zachowawczym, opiece długoterminowej i opiece psychiatrycznej – opowiada Danuta Olchówka.

W Człuchowie przy szpitalu ogólnym funkcjonował stacjonarny odział psychiatryczny, działała też poradnia zdrowia psychicznego, było także leczenie całego spektrum uzależnień: oddziały detoksykacyjne od alkoholu, środków odurzających, z poradniami, oddziałami dziennymi. Na bazie tego została rozszerzona działalność o centrum zdrowia psychicznego. Dodatkowo musiały być otworzone, zgodnie z wymaganiami, punkty zgłoszeniowo-koordynacyjne (PZK), a także zespoły leczenia środowiskowego.

Czytaj także: Centra zdrowia psychicznego. Co dalej z reformą psychiatrii?

Samorządowcy z dwóch powiatów postawili więc wszystko na jedną kartę. Sytuacja zawieszenia – brak jasnych perspektyw co do funkcjonowania CZP, która trwa od kilku miesięcy, kiedy nie wiadomo, jaki będzie los centrów zdrowia psychicznego, jest szczególnie trudna dla pacjentów.

CZP opłacane ryczałtowo – płatność za wykonane świadczenie już była i się nie sprawdziła

– W czasie konferencji CZP w Mikołajkach usłyszeliśmy, że częściowo świadczenia mają być finansowane w ryczałcie, a częściowo ma być płatność za wykonane świadczenia. Oddział stacjonarny w Człuchowie znów będzie więc musiał wyrabiać osobodni, jak w poprzedniej formie rozliczania. A to nie jest dobre, przede wszystkim, dla pacjentów. Natomiast finansowanie poprzez ryczałt sprawia, że personel i pacjent są nastawieni, aby pracować w środowisku, aby potrzebujący pomocy człowiek mógł tam funkcjonować jak najlepiej. Najdziwniejsze jest dla nas to, że pilotaż się sprawdził, że cele są osiągane, mamy dobre wskaźniki, a pomimo to ktoś wpadł na pochopny pomysł, żeby to wszystko zepsuć – mówi z goryczą Danuta Olchówka.

Beata IgielskaB
Napisane przez

Beata Igielska

Tematyką zdrowia zajmuje się od 2020 r. Laureatka kilku nagród dziennikarskich. W styczniu 2025 r. została Dziennikarzem Medycznym Roku 2024 w kategorii Internet. Uwielbia tematy społeczne, ma wieloletnie doświadczenie w mediach ogólnopolskich. Pisze publicystykę, wywiady, reportaże – za jeden z nich została nagrodzona w 2007 r. Prywatnie wielbicielka dobrej literatury, muzyki, sztuki. Jej konikiem jest teatr – ukończyła oprócz polonistyki, także teatrologię. Lubi podróże.