Astma, przewlekła obturacyjna choroba płuc, mukowiscydoza, rozstrzenia oskrzeli czy rak płuca – wszystkie te schorzenia mają wspólny mianownik: ograniczają codzienne funkcjonowanie, dramatycznie obniżają jakość życia i generują lawinowe koszty społeczne. Według danych ekspertów w Polsce na POChP cierpi ok. 2 mln osób, ale diagnozę ma tylko 1,3 mln. Setki tysięcy pacjentów pozostaje poza opieką. Sytuację pogorszył COVID-19, który pozostawił wielu ozdrowieńców z trwałymi powikłaniami oddechowymi.
Czytaj też: Egzosomy kontra rak płuca. Nowatorski projekt z Wrocławia może zmienić terapię onkologiczną
Międzynarodowa Koalicja Oddechowa i Polska Koalicja ZDROWE PŁUCA w swoim „Manifeście na rzecz Zdrowych Płuc” nazwali ten kryzys zdrowotny „niewidzialną epidemią”. Nieprzypadkowo – objawy bywają bagatelizowane, a konsekwencje są dramatyczne, od nagłych zaostrzeń po trwałe kalectwo i przedwczesne zgony.
Choroby płuc coraz poważniejszym problemem dla Polaków
Nowoczesna rehabilitacja pulmonologiczna opiera się nie tylko na ćwiczeniach oddechowych, ale także na innowacyjnych technologiach. Jedną z nich jest drenaż autogeniczny, wykorzystujący urządzenia generujące wibracje. Dzięki nim możliwe jest oczyszczanie nawet najdalszych odcinków oskrzeli, do których klasyczne metody nie docierają.
Czytaj też: Nowa era w leczeniu raka płuca. Czy polscy pacjenci skorzystają z innowacyjnych terapii?
Regularne stosowanie tej techniki zmniejsza gęstość wydzieliny, poprawia wentylację płuc, ogranicza duszność, redukuje liczbę zaostrzeń i zwiększa tolerancję wysiłku fizycznego. Co istotne, metoda ta może być stosowana zarówno w szpitalu, jak i w domu – co daje pacjentom poczucie kontroli i zmniejsza konieczność hospitalizacji.
Eksperci podkreślają, że skuteczna rehabilitacja nie kończy się na ćwiczeniach czy inhalacjach. To proces wymagający multidyscyplinarnej współpracy: pulmonologa, fizjoterapeuty oddechowego, psychologa, dietetyka, pielęgniarki edukującej oraz specjalisty ds. telemedycyny. Choroby płuc nie dotyczą bowiem wyłącznie oddechu – wpływają na stan psychiczny, życie rodzinne, aktywność zawodową i relacje społeczne.
Pacjenci z przewlekłym kaszlem czy dusznością często izolują się od otoczenia, rezygnują z pracy i borykają się z depresją. Współistniejące choroby – od sercowo-naczyniowych po cukrzycę – dodatkowo pogarszają rokowania. Tylko holistyczne podejście daje szansę na poprawę jakości życia.

Kluczowe znaczenie ma również edukacja – pacjent musi wiedzieć, dlaczego rehabilitacja jest istotna, jak poprawnie wykonywać ćwiczenia i jak reagować na pierwsze symptomy pogorszenia. Świadomy chory staje się aktywnym uczestnikiem terapii, co przekłada się na skuteczniejsze leczenie i lepsze rokowania.
Autorzy „Manifestu na rzecz Zdrowych Płuc” podkreślają, że Polska potrzebuje strategii narodowej w pulmonologii, porównywalnej z tymi, które zrewolucjonizowały kardiologię i onkologię. W dokumencie wskazano konieczność inwestycji w profilaktykę, wczesną diagnostykę, dostęp do terapii biologicznych i celowanych, a także powszechne wdrożenie rehabilitacji – od szpitali po domy pacjentów.
Nie obędzie się bez zmian systemowych: refundacji nowoczesnych urządzeń, budowy infrastruktury telemedycznej, szkoleń personelu i mechanizmów oceny skuteczności terapii. Bez decyzji politycznych i finansowania trudno mówić o realnej poprawie sytuacji.
Eksperci nie mają wątpliwości: farmakoterapia to za mało. Rehabilitacja pulmonologiczna – dostępna, nowoczesna i zindywidualizowana – musi stać się standardem. To jedyny sposób, by ograniczyć liczbę hospitalizacji, zmniejszyć koszty dla systemu i przede wszystkim dać pacjentom oddech i nadzieję na dłuższe życie z chorobą.