W czasie konferencji Audiofon 2025 zorganizowanej przez Światowe Centrum Słuchu w Kajetanach odbył się ciekawy panel „Chrypka u dzieci. Wyzwania diagnostyczne i terapeutyczne”.
Szacuje się, że chrypka występuje u 6 do 24 proc. dzieci. Rozbieżności wynikają z faktu, że każdy z testów traktuje problem inaczej metodologicznie.
– Badanie przeprowadzone w 2020 r pokazało, że 18 proc. dzieci cierpi na chrypkę. Z kolei badanie robione metodą ankietową pokazało prawie 13 proc. Niemniej w ostatnich latach obserwujemy znaczne zwiększenie się odsetka dzieci z chrypką – mówi prof. Agata Szkiełkowska, laryngolog, audiolog, foniatra, kierownik Kliniki Audiologii i Foniatrii Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach.
Przyczyn wzrostu odsetka dzieci z chrypką dr hab. Paulina Krasnodębska, audiolog i foniatra z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach upatruje we wzroście świadomości rodziców i nauczycieli.
– Często rodzice zgłaszają się do nas z dzieckiem, ponieważ nauczyciel lub logopeda zwrócili im uwagę, że dziecko ma zaburzony głos. Poza tym od 2017 r. MEN wprowadził w przedszkolach screening głosu i mowy, na który nie musi być zgody rodziców – mówi Paulina Krasnodębska.
Chrypka u dzieci – przyczyny
Najczęstsze przyczyny chrypki u dzieci w wieku przedszkolnym to infekcje, które mają wpływ na krtań. Po infekcjach zdarzają się chrypki ostre. Ich przyczyną jest także krzyk, alergia, dym tytoniowy (palenie bierne, gdy palaczami są rodzice).
Chrypki przewlekłe mają podłoże organiczne. Rodzice często pytają, czy dziecko chrypi dlatego, że ma przerośnięty trzeci migdał. Są też przyczyny czynnościowe.
– Najczęściej chrypka ma charakter wieloczynnikowy. Czasem bardziej „winna” jest alergia, czasem przebodźcowanie, nadreaktrywność, która bardzo wpływa na powstawanie głosu. Innym zagadnieniem jest refluks jako potencjalna przyczyna chrypki – mówi prof. Agata Szkiełkowska.
Dr Natalia Czajka, pedagog specjalny, kierownik Zakładu Teleaudiologii i Badań Przesiewowych w Kajetanach zwraca uwagę, że z chrypką współwystępują zaburzenia przetwarzania słuchowego. Są dwie drogi przetwarzania głosu: powietrzna i kostna. 100 proc. dzieci z chrypką miało nieprawidłowe testy uwagi i lateryzację.
Przyczyna chrypki bywa niedosłuch. Niektóre dzieci kilka lat chrypią, a jednak nikt im nie zbadał słuchu. Dlatego zdaniem Pauliny Krasnodębskiej, w standardzie leczenia chrypki powinna znaleźć się diagnoza narządu słuchu.
Chrypka u dzieci – aspekt psychologiczny
Zdaniem dr Natalii Czajki zdecydowanie profil psychologiczny dziecka predysponuje do chrypki. W leczeniu chrypki wsparcie psychologiczne często bywa niezbędne. Doskonale sprawdza się praca w nurcie poznawczo- behawioralnym. Chodzi o to, żeby nauczyć dziecko rozpoznawania emocji
Prof. Szkiełkowska wskazuje na dużą impulsywność dzieci z chrypką, często to „krzykacze”.
– Te dzieci nie potrafią zareagować stosownie do sytuacji. Z moich obserwacji wynika, że mamy chrypiących dzieci też są „krzykaczkami”. Maja duże wymagania w stosunku do dziecka – podkreśla prof. Szkiełkowska.
Chrypka u dzieci – wyzwania diagnostyczne
Dr hab. Paulina Krasnodębska zwraca uwagę, jak trudno jest zbadać małe dzieci, które z natury wiercą się. Pozostaje fiberoskopia.
– W przypadku maluchów sięgamy po jak najmniejszy endoskop, więc obraz też jest nie najlepszej jakości. Proponuję, by w czasie badania włączyć dziecku bajkę. Gdy będzie oglądało, można spokojnie wykonać badanie – przekonuje Paulina Krasnodębska.
Nieodłącznym elementem diagnozy oprócz badania endoskopowego powinien być pogłębiony wywiad z rodzicami. Powinien powstać protokół oceny głosu pod kątem akustycznym czy aerodynamicznym.
Prof. Szkiełkowska przypomina, że w 1992 r. w klinice powstał schemat diagnozy zaburzeń głosu. Podejście powinno być interdyscyplinarne: logopeda, psycholog, test uwagi, testy akustyczne. To wszystko jest robione w Kajetanach. Pytanie, czy jest robione w innych ośrodkach.
O nierzetelności niektórych ośrodków świadczy fakt, że do Kajetan trafiają dwu-, trzy-latki po testach przetwarzania słuchowego. Takie testy powinno się wykonywać w 6. roku życia! Konieczna jest także certyfikacja przyrządów medycznych. Do stymulacji niemowląt są używane rękawice z wbudowanymi przetwornikami kostnymi – bez certyfikatu!
– Trzymajmy się wytycznych. Dziecko w szóstym roku życia jest gotowe na stymulację, młodsze dzieci nie są na nią gotowe – apeluje dr Czajka.
Chrypka u dzieci – leczenie
Ostre chrypki są zazwyczaj leczone farmakologicznie. Zdarza się, że dziecko przez wiele miesięcy przyjmuje leki antyhistaminowe. Czy słusznie? Jeśli dziecko cierpi na astmę, leki przechodzą przez głośnię i wysuszają ją.
– Aerozole są nie końca pożądane. Niestety, dzieci z chrypka są nagminnie inhalowane. Podaje im się sterydy. Ale nawet gdy trzy razy dziennie jest to sól fizjologiczna, dla dziecka to nieobojętna tortura. Przewlekła sterydoterapia uszkadza głos. Choć prądoterapia zmniejsza napięcie, nie polecam u małych dzieci wykonywania zabiegów prądowych. U nich lepiej sprawdzają się techniki manualne. Dawkę dwuchlorku wapnia należy dostosować do wagi dziecka – radzi prof. Szkiełkowska.
Chrypka u dzieci a zabiegi fonochirurgiczne
Raczej nie powinno się ich stosować. U dzieci guzki śpiewacze są zazwyczaj miękkie. Niemniej zmiany typu polip nie da się wyleczyć leczeniem zachowawczym. Cały czas pozostaje przeszkoda na poziomie głośni. W rzadkich przypadkach warto operować.
– Miałam 8 -,9 – letnich sportowców, którzy „darli się” na boisku, mieli chrypkę, ale okazało się, że obydwaj mieli duże polipy. Operowałam czterolatka, bo polip poprzypominał brodawczaka. Interwencje chirurgiczne dają poprawę u dzieci szkolnych o 83 proc. Maluchy wytwarzają mechanizmy kompensacyjne i potem trudno z nimi walczyć. Cały czas trzeba działać na sferę emocjonalną, bo będą nawroty chrypki. Psycholog powinien wpłynąć na zmianę nawyków nie tylko u dziecka, ale także u jego rodziny – mówi prof. Szkiełkowska.
Czytaj także: Te okulary poprawiają… słuch! Wkrótce pojawią się w Europie
Dr Natalia Czajka podkreśla, że słuchowa terapia głosu za pomocą oddechu, fonacji, muzykoterapii potrafi dać efekty na poziomie 86 proc. A zatem ich skuteczność jest porównywalna z chirurgią.
Ekspertki z Kajetan podkreślają, że warto zwrócić uwagę na nadwagę u dziecka. Otyłe dzieci mają refluks, a on bywa przyczyną chrypki. Czy należy podawać leki na refleks, skoro one zaburzają wchłanianie żelaza? Czy warto po miesiącu zrobić przerwę?
Ekspertki są zgodne, że po trzech miesiącach koniecznie należy zrobić przerwę od leków na refluks. Jeśli po 6 tygodniach ich brania zauważalny jest progres w leczeniu chrypki, podaje się je maksymalnie do 3 miesięcy. Ważna jest dieta i redukcja masy ciała. Dziecko nie powinno objadać się na noc, a już na pewno nie sięgać po chipsy przed snem.
– Jeśli po trzech miesiącach przyjmowania przez dziecko leków na refluks nie ma progresu, konsultujemy się z gastrologiem. Nie ma sensu prowadzenie dziecka farmakologicznie, jeśli terapia nie daje efektów – podsumowuje prof. Szkiełkowska.