W 2026 roku zacznie obowiązywać ustawa o Radzie Fiskalnej, która wprowadza stabilizującą regułę wydatkową (SRW) dla Narodowego Funduszu Zdrowia. Oznacza to, że dodatkowe środki na ochronę zdrowia będą mogły zostać przyznane tylko wtedy, gdy zostaną zaoszczędzone w innych sektorach budżetowych lub zwiększone zostaną dochody publiczne z podatków i składek.
Czytaj też: Programy lekowe. Gdy chory przeżyje 2 zawały, załapie się na leczenie
Zmiany te są odpowiedzią na rosnącą lukę finansową NFZ, która w latach 2025-2028 może sięgnąć aż 249 miliardów złotych. Według raportu Instytutu Finansów Publicznych oraz Federacji Przedsiębiorców Polskich, deficyt NFZ może generować nawet do 1,9 proc. PKB rocznie, co stanowi poważne zagrożenie dla stabilności finansów publicznych.
Ćwierć biliona złotych luki finansowej NFZ – jak do tego doszło?
Luka finansowa Narodowego Funduszu Zdrowia wynika głównie z narastających zobowiązań, które nie znajdują pokrycia w przychodach składkowych. Wśród głównych powodów wymienia się m.in. ustawowe podwyżki dla pracowników medycznych oraz koszty realizacji minimalnych nakładów na ochronę zdrowia.
Czytaj też: Polka stworzyła wyjątkowy kalkulator do oceny mikrobiomu jelitowego
Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich, zwraca uwagę na rosnące zobowiązania wynikające z podwyżek wynagrodzeń:
Tylko w latach 2023-2024 wzrost wycen świadczeń wyniósł łącznie ponad 30 miliardów złotych. Wzrost średniorocznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2024 roku wyniósł 14,3 proc., co oznacza kolejne miliardy złotych nowych zobowiązań.
Sytuacja staje się tym bardziej skomplikowana, że Polska została objęta przez Unię Europejską procedurą nadmiernego deficytu. Oznacza to, że od 2025 roku polskie finanse publiczne znajdą się pod ścisłym nadzorem Komisji Europejskiej, co wymusi rygorystyczną kontrolę wydatków i deficytu budżetowego.
Już w 2024 roku luka finansowa NFZ osiągnęła poziom 0,8 proc. PKB, a prognozy wskazują, że w nadchodzących latach może wzrosnąć nawet do 1,7-1,9 proc. PKB. Oznacza to, że może ona odpowiadać za niemal 2/3 dopuszczalnego deficytu sektora finansów publicznych, co znacząco utrudni realizację celu obniżenia deficytu do 3 proc. PKB. Taka sytuacja stawia przed rządem poważne wyzwania związane z koniecznością utrzymania stabilności finansów publicznych, jednocześnie zapewniając odpowiedni poziom finansowania ochrony zdrowia.

Dotychczas plan finansowy NFZ był wielokrotnie nowelizowany w trakcie roku, co pozwalało na dostosowywanie wydatków do bieżącej sytuacji gospodarczej i przychodów ze składek zdrowotnych. Jednak od 2026 roku NFZ zostanie objęty nieprzekraczalnym limitem SRW, co oznacza, że wzrost wydatków na zdrowie będzie możliwy tylko przy jednoczesnym ograniczeniu wydatków w innych sektorach budżetowych.
Dr Sławomir Dudek, prezes Instytutu Finansów Publicznych, zwraca uwagę na konieczność głębokich zmian w zarządzaniu budżetem zdrowia:
Od 2026 roku Ministerstwo Finansów nie będzie mogło zaakceptować zmiany planu NFZ, która wywołałaby przekroczenie ogólnego limitu wydatkowego. Oznacza to, że zanim zaproponowane zostaną dodatkowe wydatki na zdrowie, trzeba będzie zdecydować o cięciach w innych częściach budżetu państwa.
Raport Instytutu Finansów Publicznych oraz Federacji Przedsiębiorców Polskich przedstawia niepokojący obraz przyszłości finansowania ochrony zdrowia w Polsce. Z jednej strony rosnące zobowiązania wynikające z ustawowych podwyżek oraz minimalnych nakładów na zdrowie, z drugiej – surowe limity wydatkowe i nadzór Komisji Europejskiej nad finansami publicznymi.
Przyszłość finansowania ochrony zdrowia w Polsce wydaje się niepewna. Jednym z rozwiązań mogłoby być zwiększenie przychodów NFZ, np. poprzez podniesienie składek zdrowotnych lub wprowadzenie nowych źródeł finansowania. Jednak takie zmiany wymagają odwagi politycznej i szerokiej debaty publicznej.