Zespół badaczy z Uniwersytetu Jagiellońskiego i Uniwersytetu Warszawskiego finalizuje prace nad nowoczesnym, zminiaturyzowanym endoskopem, który może zrewolucjonizować leczenie zespołu zaburzeń oddychania (RDS) u wcześniaków. Urządzenie, łączące funkcje sondy i dozownika leku, pozwoli na bezpieczniejsze i mniej inwazyjne podawanie surfaktantu – kluczowej substancji wspomagającej oddychanie u noworodków.
Miniaturowy endoskop to ratunek dla wcześniaków z RDS
Surfaktant to substancja niezbędna do prawidłowego funkcjonowania płuc, ponieważ zmniejsza napięcie powierzchniowe w pęcherzykach płucnych i zapobiega ich zapadaniu się. U wcześniaków, zwłaszcza tych urodzonych przed 32. tygodniem ciąży, naturalna produkcja surfaktantu jest niewystarczająca, co prowadzi do poważnych problemów z oddychaniem i rozwoju RDS. W takich przypadkach konieczne jest podanie tej substancji w postaci leku bezpośrednio do dróg oddechowych dziecka, co zmniejsza ryzyko niedotlenienia i niewydolności oddechowej.
Czytaj też: Przełomowa terapia genowa przywraca wzrok niewidomym dzieciom
Choć sam zabieg wymaga podania niewielkiej ilości surfaktantu, jego aplikacja jest skomplikowana i niesie ze sobą ryzyko poważnych powikłań, takich jak zaburzenia rytmu serca czy krwawienie środczaszkowe. Standardowo stosowane urządzenia nie pozwalają na pełną kontrolę nad procesem, przez co lek może trafić w nieodpowiednie miejsce. Naukowcy z UJ i UW pracują nad nowatorskim endoskopem wyposażonym w kamerę i mikroskopijną dyszę do rozpylania leku w formie aerozolu, co zwiększy precyzję i bezpieczeństwo podawania surfaktantu najmniejszym pacjentom.
Dr hab. Mateusz Jagła z Kliniki Chorób Dzieci Collegium Medicum UJ mówi:
Zabieg intubacji czy laryngoskopii w przypadku tak maleńkich dzieci jest niezmiernie inwazyjny, traumatyzujący i po prostu niebezpieczny. Obecnie stosowane urządzenia są zbyt duże i niedostosowane do delikatnej budowy noworodków, co zwiększa ryzyko poważnych powikłań. Nasz endoskop ma to zmienić.
Nowe urządzenie, opracowywane przez naukowców z UJ i UW, ma nie tylko znacznie zmniejszyć traumatyczność zabiegów, ale także poprawić ich skuteczność. Jak tłumaczy dr hab. Adam Wojciechowski z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ, przewód endoskopu będzie miał średnicę zaledwie 4–5 mm, co pozwoli na delikatniejsze wprowadzanie go do dróg oddechowych dziecka. Co więcej, endoskop będzie wyposażony w obrazowód światłowodowy, który umożliwi lekarzom podgląd podawania surfaktantu w czasie rzeczywistym.

Prof. dr hab. Ryszard Buczyński z Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, który odpowiada za technologię transmisji obrazu, mówi:
W naszym wynalazku wykorzystujemy autorską metodę opartą na zminiaturyzowanych światłowodach, które integrujemy w bardzo cienkie włókna. W takim włóknie może być nawet kilkanaście tysięcy autonomicznych światłowodów, dzięki czemu możliwe jest transmitowanie obrazu z miniaturowej końcówki światłowodowej do kamery, a dalej na ekran urządzenia. Nie jest to obraz o wybitnej rozdzielczości, jednak na potrzeby diagnostyki czy terapii z wykorzystaniem endoskopów jest on w pełni wystarczający.
Naukowcy planują również zastosowanie specjalnej mikroskopijnej dyszy, która przekształci płynny lek w aerozol. Takie rozwiązanie może jeszcze bardziej zwiększyć skuteczność terapii i zmniejszyć dyskomfort u pacjentów.
Opracowany przez polskich badaczy endoskop może stać się przełomowym narzędziem w leczeniu wcześniaków, ale zanim trafi do szpitali, konieczne będzie przeprowadzenie serii testów i badań klinicznych. Za proces komercjalizacji odpowiada Centrum Transferu Technologii CITTRU Uniwersytetu Jagiellońskiego, które obecnie poszukuje partnerów biznesowych do wdrożenia urządzenia. Zespół projektowy ma już zapewnione możliwości przeprowadzenia wstępnych badań klinicznych.