Projekt ustawy reformującej szpitale. Konsolidacja i przeprofilowanie

Projekt ustawy reformującej szpitale rząd przyjął w ubiegłym tygodniu. Jego założeniem jest elastyczne przekształcanie oddziałów i dobrowolne łączenie placówek przez samorządy. Projekt powstał głównie z myślą o szpitalach powiatowych, by dać m.in. możliwość tworzenia planów naprawczych.
Szpitale zgodnie z KPO powinny inwestować w opiekę długoterminową. Fot. Beata Igielska

Szpitale zgodnie z KPO powinny inwestować w opiekę długoterminową. Fot. Beata Igielska

Izabela Leszczyna, minister zdrowia, w czasie spotkania prasowego z dziennikarzami podkreśliła, że chodzi o racjonalizację sieci szpitali. Ponadto, jest to realizacja kamienia milowego Krajowego Planu Odbudowy (KPO), zakładającego restrukturyzację szpitali przez konsolidację lub przeprofilowanie. Chodzi też o racjonalizacje piramidy opieki zdrowotnej, która w dużej mierze powinna być przeniesiona ze szpitali do ambulatoriów oraz o miękkie wzmocnienie systemu nadzoru nad szpitalami.

Czytaj także: Boom na lekarzy. Rynek pracy w medycynie rośnie w rekordowym tempie

Izabela Leszczyna mówi::

Liczę, że przygotowany przez nas projekt ustawy zyska większość parlamentarną i podpis prezydenta. Szpitale powiatowe czekają na to rozwiązanie. Na przykład ma powstać Szpital Bieszczadzki z trzech szpitali w Lesku, Sanoku i Ustrzykach.

Zdaniem minister zdrowia konieczne jest wzmocnienie nadzoru nad szpitalami w sposób miękki. Ich właścicielami są samorządy bądź uczelnie. Ministerstwo Zdrowia nie ma żadnego wpływu na zarządzanie, na to, jak są wydawane pieniądze. Jak dodaje:

Trudno więc wziąć za to odpowiedzialność – mówi Izabela Leszczyna. – Chcemy dać szpitalom powiatowym narzędzie do konsolidowania się i przeprofilowania tak, by powstawały szpitale uszyte na miarę.

Minister zdrowia wskazała, że szpitale powiatowe są od siebie oddalone o 20, 30 km, a są też co 10 km. Warszawa jest przykładem, gdzie jest 9 różnych właścicieli szpitali m.in.: Minierstwo Zdrowia, MON, Miasto Warszawa i marszałek powiatu. Bardzo trudno mini zarządzać, a powinny współpracować dla dobra pacjenta.

Poród w Lesku wart 30 tys. zł?

Standardowo poród oraz opieka nad kobietą i noworodkiem kosztuje NFZ 10 tys zł. Natomiast, żeby nierentowna porodówka w Lesku utrzymała się, poród powinien kosztować 30 tys zł. Gdyby więc tak wysoka jednakowa wycena była dla wszystkich porodówek, tam gdzie rodzi się 1500 dzieci rocznie, byłby to niezły biznes.

Izabela Leszczyna informuje:

Utrzymanie porodówek w miejscach trudnodostępnych jest potrzebne, ale musimy sprawdzić , jak to powinno wyglądać. Przygotowujemy pilotaż w Lesku. Były tam 4 porody nieplanowe w ciągu roku, a karetka cały czas jest w pogotowiu.

Zdaniem minister zdrowia nieporozumieniem jest utrzymywanie chirurgii ogólnej, gdy obłożenie wynosi 60 proc. Szpital musi utrzymywać anestezjologa, pielęgniarki. Jeśli na danym terenie są trzy szpitale blisko siebie, rywalizują o personel i o pacjentów. Mogą więc się połączyć i zracjonalizować wydatki, wymienić się profilami.

Izabela Leszczyna dodaje:

Pracujemy nad wycenami procedur medycznych. Jeśli trzy szpitale będą jedną firma, nie będzie tak istotne, w którym jest chirurgia, a w kto rym porodówka. Szpitale zgodnie z KPO powinny inwestować w opiekę długoterminową.

239 szpitali wedle obecnych przepisów ma pisać programy naprawcze

Obecnie każdy szpital mający jakąkolwiek stratę musi napisać program naprawczy, który następnie ląduje na półce i nic z niego nie wynika. W przygotowanych zmianach prawnych są wskazówki i zalecenia, jak taki program ma wyglądać. Będą ponadto kursy z pisania takich programów.

Czytaj także: KPO i nowoczesne technologie medyczne. Zakupoholizm w ochronie zdrowia nie jest zdrowy

Izabela Leszczyna tłumaczy:

Jeśli szpital z podmiotem prowadzącym podejmą decyzje o przeprofilowaniu, nie wypadnie z sieci, nie straci 50 proc. ryczałtu. Te pieniądze będzie mógł zachować do końca roku budżetowego i wykorzystać w kolejnym roku. Ministerstwo Zdrowia będzie zgłaszać się o opinię na temat programu naprawczego do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Jeśli program pozwoli w ciągu kolejnego roku kalendarzowego zbilansować się, można umorzyć szpitalowi 1/10 długów przez dziesięć lat.

Praktyka pokazuje, że szpitale były oddłużane już trzy razy i za każdym razem zadłużały się ponownie. Według obecnych przepisów, szpital nawet z minimalna stratą ma obowiązek pisania planu naprawczego. Tak więc 239 szpitali musiałoby napasać taki program. Jak informuje minister zdrowia:

Skoro wszystkich szpitali jest ok. jest tysiąc, a te 239 miało stratę, to znaczy, że można zarządzać tak, by się nie zadłużać. Według nowej ustawy plany naprawcze będą musiały pisać szpitale, których zadłużenie wyniosło powyżej 1 proc., a nie np. 1000 zł.

Powiatowe centra zdrowia i umowy B2B lekarzy

Minister zdrowia poinformowała, że w 8 powiatach w Polsce nie ma szpitali. Na tych terenach NFZ rozpisze konkursy na utworzenie powiatowych centrów zdrowia z podstawową diagnostyką i opieką ambulatoryjną oraz z kilkoma łóżkami obserwacyjnymi. Jeśli centrum uzna, że chory wymaga dalszej diagnostyki, przekieruje go do szpitala specjalistycznego. Powiaty z jednej strony oczekują Ustawy o szpitalach, a z drugiej mają przed nią opór. Samorządowcy boją się krytycznych reakcji mieszkańców na zmiany.

Warto także dodać, że obecnie 80 proc. lekarzy zatrudnionych jest na kontraktach B2B. Skoro szpitale są utrzymywane z pieniędzy publicznych, powinno narzucić się opis takiego kontraktu. Lekarz podpisując go, powinien odpowiadać za obszar jakby był zatrudniony na pół etatu. Pracodawca powinien udzielać zgody na pracę lekarza w innym szpitalu.

Izabela Leszczyna podsumowuje:

W ustawie opisujemy te rygory. Niemniej w akcie prawnym można zapisać wszystko. Może pojawić się zarzut, że ograniczamy dostęp do lekarzy.
Beata IgielskaB
Napisane przez

Beata Igielska

Tematyką zdrowia zajmuje się od 2020 r. Laureatka kilku nagród dziennikarskich. W styczniu 2025 r. została Dziennikarzem Medycznym Roku 2024 w kategorii Internet. Uwielbia tematy społeczne, ma wieloletnie doświadczenie w mediach ogólnopolskich. Pisze publicystykę, wywiady, reportaże – za jeden z nich została nagrodzona w 2007 r. Prywatnie wielbicielka dobrej literatury, muzyki, sztuki. Jej konikiem jest teatr – ukończyła oprócz polonistyki, także teatrologię. Lubi podróże.