Stan zapalny szczególnie niebezpieczny dla jednej grupy pacjentów

Przewlekły stan zapalny w organizmie nie tylko wpływa na metabolizm czy układ odpornościowy, ale – jak pokazują najnowsze badania – może przesądzać o tym, czy leczenie depresji u osób z cukrzycą przyniesie oczekiwany efekt. Co więcej, mechanizm ten działa w zupełnie odmienny sposób w przypadku cukrzycy typu 1 i typu 2, otwierając drogę do precyzyjnej, spersonalizowanej opieki psychiatrycznej.
Depresja i cukrzyca często idą ze sobą w parze /Fot. Freepik

Depresja i cukrzyca często idą ze sobą w parze /Fot. Freepik

Cukrzyca i depresja często idą w parze, tworząc groźny duet, który utrudnia leczenie obu chorób. Statystyki są jednoznaczne: depresja występuje ponad trzykrotnie częściej u pacjentów z cukrzycą typu 1 oraz niemal dwukrotnie częściej u osób z typem 2 niż w populacji ogólnej. Połączenie tych schorzeń jest szczególnie niebezpieczne – pogorszenie nastroju obniża motywację do samokontroli, a zaniedbania w terapii cukrzycy nasilają objawy depresji. W efekcie leczenie staje się bardziej skomplikowane, a reakcja na standardowe metody, takie jak psychoterapia, bywa trudna do przewidzenia.

Czytaj też: Impuls nadziei. Stymulacja nerwu błędnego przynosi trwałą ulgę pacjentom z ciężką depresją

Zespół naukowców z Niemieckiego Centrum Diabetologicznego (DDZ), Instytutu Badawczego Akademii Diabetologicznej w Mergentheim (FIDAM) oraz Niemieckiego Centrum Badań nad Cukrzycą (DZD) przeanalizował, w jaki sposób poziom zapalenia w organizmie wpływa na poprawę objawów depresji u pacjentów z cukrzycą typu 1 i typu 2. Wykorzystano dane z trzech wcześniejszych randomizowanych badań klinicznych prowadzonych w Niemczech, których celem była redukcja nasilenia depresji oraz tzw. stres cukrzycowy – poczucia przytłoczenia, frustracji, winy i obaw związanych z kontrolą choroby.

Do analizy włączono 332 osoby z cukrzycą typu 1 i 189 z typem 2, które przeszły zarówno badanie początkowe, jak i 12-miesięczną obserwację. Oceniano nasilenie depresji przy pomocy skali CES-D, mierzono poziom 76 biomarkerów zapalnych we krwi oraz dzielono objawy depresji na trzy grupy: poznawczo-afektywne (np. poczucie beznadziejności), somatyczne (np. bezsenność, zmęczenie) i anhedonię (utrata odczuwania przyjemności).

Stan zapalny kluczowy dla diabetyków z depresją, choć różnice nie są jasne

Po uwzględnieniu wieku, BMI, czasu trwania choroby, poziomu cholesterolu i chorób współistniejących, okazało się, że u pacjentów z cukrzycą typu 1 wysoki poziom zapalenia na początku terapii wiązał się z mniejszą poprawą depresji, szczególnie w zakresie objawów somatycznych. W praktyce oznacza to, że przewlekły stan zapalny może osłabiać efekty psychoterapii, a pacjenci z takim profilem zapalnym mogliby bardziej skorzystać z dodatkowych terapii o działaniu przeciwzapalnym.

Czytaj też: Czy depresja ma własny kod? To odkrycie może zmienić całą psychiatrię

Odwrotny efekt zaobserwowano u pacjentów z cukrzycą typu 2 – tutaj wysoki poziom zapalenia był związany z większą poprawą nastroju, szczególnie w sferze emocjonalnej i motywacyjnej. Autorzy badania sugerują, że w tej grupie psychoterapia, zwłaszcza w formie terapii poznawczo-behawioralnej, może być wyjątkowo skuteczna, gdy u pacjenta występuje nasilenie procesów zapalnych.

Badacze nie są jeszcze w stanie wskazać jednoznacznego wytłumaczenia tej różnicy, ale przypuszczają, że może ona wynikać z odmiennych mechanizmów immunologicznych leżących u podstaw obu typów cukrzycy. W typie 1 dominuje autoimmunologiczny atak na komórki beta trzustki, w typie 2 – przewlekłe, niskiego stopnia zapalenie metaboliczne związane z insulinoopornością i otyłością. Te odmienne źródła aktywacji układu odpornościowego mogą modyfikować sposób, w jaki organizm reaguje na leczenie depresji.

Stan zapalny odgrywa ważną rolę w przebiegu depresji u diabetyków – inaczej wygląda u osób z cukrzycą typu 1, a inaczej z cukrzycą typu 2 /Fot. Unsplash

Odkrycie to otwiera nowe możliwości w personalizacji leczenia. W przyszłości rutynowe badania krwi pod kątem markerów zapalnych mogłyby wskazywać, jakie podejście będzie optymalne dla pacjenta. Dla chorych z typem 1 i wysokim poziomem zapalenia skuteczniejsze mogą być terapie łączące psychoterapię z farmakologicznym hamowaniem procesów zapalnych. Natomiast u pacjentów z typem 2 wysokie zapalenie może być sygnałem, że psychoterapia przyniesie szczególnie dobre rezultaty.

Autorzy zaznaczają, że praca ma swoje ograniczenia. Analizowano wyłącznie interwencje psychologiczne i edukacyjne, a nie leczenie farmakologiczne. Badani mieli umiarkowane nasilenie depresji, więc wnioski mogą nie dotyczyć osób z łagodniejszymi lub bardzo ciężkimi epizodami depresji. Większość uczestników była pochodzenia europejskiego, co utrudnia przeniesienie wyników na inne populacje. Co istotne, nie wykonywano ponownych pomiarów markerów zapalnych po terapii, więc nie wiadomo, jak zmiany w ich poziomie korelują z poprawą nastroju.

Mimo to publikacja w czasopiśmie Diabetologia jest ważnym krokiem w kierunku łączenia endokrynologii, immunologii i psychiatrii w celu stworzenia bardziej skutecznych i spersonalizowanych strategii leczenia.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy". Obecnie pisze także na łamach OKO.press.