Donosowy bumetanid – nowa nadzieja dla pacjentów z obrzękami serca, wątroby i nerek

Po raz pierwszy w historii medycyny zatwierdzono donosowy diuretyk – spray bumetanidu, który ma stać się pomostem między doustnym a dożylnym leczeniem obrzęków. Terapia ta może diametralnie zmienić sposób opieki ambulatoryjnej, ograniczyć hospitalizacje i poprawić efekt leczenia u pacjentów z niewydolnością serca, schorzeniami wątroby i nerek.
Fot. Freepik

Fot. Freepik

Obrzęk i przeciążenie płynem są częstymi i kosztownymi problemami w przewlekłych chorobach serca, wątroby (np. marskość) oraz nerek (np. zespół nerczycowy, przewlekła choroba nerek). W USA ponad milion hospitalizacji rocznie jest związanych z tymi stanami. Diuretyki, czyli leki moczopędne, podawane doustnie są standardem, ale napotykają na ograniczenia – i tu na scenę wkracza bumetanid.

Czym jest bumetanid?

Bumetanid należy do grupy diuretyków pętlowych, które hamują reabsorpcję jonów sodu i chlorków (oraz pośrednio potasu) we wstępującym odcinku pętli Henlego w nerkach. To prowadzi do zwiększonego wydalania wody, sodu i chlorków, co pomaga zmniejszyć przeciążenie płynem. Forma donosowa ma tę przewagę, że omija przewód pokarmowy, co może być istotne przy złym wchłanianiu za pośrednictwem jelit, np. kiedy występuje obrzęk przewodu pokarmowego lub inne zaburzenia motoryki. 

Czytaj też: FDA zatwierdza domowe zastrzyki z lekanemabu. Nowa broń w walce z chorobą Alzheimera

Donosowa aplikacja umożliwia szybki kontakt substancji z błoną śluzową nosa, stamtąd trafia do krwiobiegu, co pozwala osiągnąć stosunkowo szybkie stężenie leku (w około jedną godzinę), przewidywalny efekt farmakodynamiczny i zmniejszoną zmienność wśród pacjentów w porównaniu z doustną formą.

Kobieta stosuje spray donosowy – zdjęcie poglądowe /Fot. Freepik

Nowa forma bumetanidu została zatwierdzona przez FDA do użytku u dorosłych na obrzęki związane z niewydolnością serca, chorobami wątroby i nerek, w tym z zespołem nerczycowym. Terapia jest przeznaczona jako opcja ambulatoryjna, samodzielnie stosowana przez pacjentów, zwłaszcza w sytuacjach, gdy doustne leki są niewystarczająco skuteczne albo niepraktyczne. 

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, w badaniach zgłaszano działania niepożądane, takie jak hipowolemia (obniżenie objętości krwi/odwodnienie), bóle głowy, skurcze mięśni, zawroty głowy i nudności. Forma donosowa miała mniej zdarzeń niepożądanych niż forma doustna. Jeden uczestnik odnotował suchość w nosie. Nie było poważnych problemów z podrażnieniem błony śluzowej nosa. 

Przeciwwskazania obejmują m.in. anurię (brak wydalania moczu), śpiączkę wątrobową (hepatic coma), uczulenie na substancję czynną. Wskazane jest monitorowanie elektrolitów (sodu, potasu), oceny objętości krwi, stanu nerek. Osoby starsze, pacjenci z chorobami współistniejącymi mogą być szczególnie wrażliwi. 

Wyzwania i ograniczenia

Dotychczasowe dane pochodzą głównie z badań na osobach zdrowych. U osób z ciężkimi obrzękami, niewydolnością serca w fazie dekompensacji, czy zaawansowaną chorobą wątroby/nerki, stan biodostępności, farmakokinetyka i farmakodynamika mogą być inne. Obrzęk przewodu pokarmowego może wpływać na wchłanianie doustne, ale inne czynniki (np. zmienność przepływu krwi, stan błony śluzowej nosa) mogą wpływać również na donosową absorpcję. 

Czytaj też: Nowy lek na cholesterol działa już po 12 tygodniach

Nie wiadomo, jak często można stosować spray bez podrażnienia nosa. Ponadto, efekty w warunkach ambulatoryjnych mogą być inne niż w warunkach kontrolowanych. Koszty terapii, dostępność i refundacja mogą być kolejnym ograniczeniem – nawet jeśli lek jest zatwierdzony, kwestia tego, jak szybko zostanie udostępniony pacjentom, zależy od producenta, systemu ubezpieczeń zdrowotnych i organów regulacyjnych w poszczególnych krajach.

Kolejnym krokiem dla społeczności medycznej będzie przeprowadzenie badań klinicznych w grupach pacjentów z niewydolnością serca, zaawansowaną chorobą wątroby i nerek, w warunkach realnych ambulatoryjnych. Trzeba zbadać nie tylko farmakokinetykę, ale również długoterminowe bezpieczeństwo i skuteczność, wpływ na wskaźniki hospitalizacji, readmisji, jakość życia.

Również ważne będą działania regulacyjne poza USA – szczególnie w Unii Europejskiej i Polsce. Refundacja, dostępność leku, logistyka dostarczania (np. dystrybucja sprayu, instrukcje użycia, szkolenie pacjentów itd.) będą kluczowe, by przejście z fazy zatwierdzenia do realnego leczenia było skuteczne.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER), dziennikarz popularnonaukowy OKO.press i serwisu Cowzdrowiu.pl. Publikował na łamach portalu Interia, w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy".