Rewolucja bez skalpela. Wrocławscy lekarze wprowadzają nową metodę leczenia migotania przedsionków

Nowatorska technologia elektroporacji wspieranej obrazowaniem 3D trafia do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. To szansa na skuteczniejsze leczenie migotania przedsionków – choroby, którą kardiolodzy nazywają epidemią XXI wieku.
Lekarze podczas zabiegu /Fot. USK Wrocław

Lekarze podczas zabiegu /Fot. USK Wrocław

Migotanie przedsionków to najczęściej diagnozowana forma arytmii, dotykająca już ponad milion Polaków. Specjaliści z Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego ostrzegają, że nawet co trzeci mieszkaniec Europy w ciągu swojego życia doświadczy tego zaburzenia. Choroba ta, choć nie zawsze od razu daje dramatyczne objawy, niesie za sobą poważne konsekwencje – przede wszystkim istotnie zwiększa ryzyko udaru mózgu oraz zgonu.

Czytaj też: Najpierw zobaczyli serce w 3D. Potem przywrócili mu rytm

Objawy migotania przedsionków, takie jak kołatanie serca, duszność czy przewlekłe zmęczenie, często obniżają jakość życia pacjentów. Tam, gdzie leczenie farmakologiczne zawodzi, konieczne jest zastosowanie metod inwazyjnych – w tym ablacji, czyli celowego niszczenia fragmentów tkanki serca odpowiedzialnych za powstawanie zaburzeń rytmu.

Nowy sposób leczenia migotania przedsionków to proste usprawnienie znanej techniki

W odpowiedzi na wyzwania związane z leczeniem migotania przedsionków, kardiolodzy z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu wdrożyli nowatorską technikę – elektroporację wspomaganą systemem 3D. Z tej zaawansowanej technologii korzysta dziś zaledwie kilkadziesiąt ośrodków w całej Europie. Na Dolnym Śląsku USK we Wrocławiu jest jedyną placówką, która oferuje tę metodę swoim pacjentom.

Czytaj też: Kiedy nadejdzie arytmia? Opolscy lekarze potrafią to przewidzieć

Dr Krzysztof Nowak, koordynator Obszaru Zaburzeń Rytmu Serca w Instytucie Chorób Serca USK, mówi:

Elektroporacja, czyli metoda „nietermiczengo” ablowania tkanek ultrakrótkim przepływem prądu elektrycznego o dużym napięciu, jest stosowana w naszym ośrodku od prawie dwóch lat. Jednak do tej pory do nawigacji cewników w obrębie serca używaliśmy fluoroskopii, czyli promieniowania rentgenowskiego i ewentualnie wspomagaliśmy się mapami trójwymiarowym tworzonymi innymi systemami. Udoskonalona technologia pozwala zobrazować trójwymiarowo serce z bardzo dużą precyzją i co do milimetra poruszać się po nim bez użycia promieniowania rentgenowskiego.

Wcześniejsze techniki ablacji – radiofrekwencyjna (RF) lub krioablacja – opierały się na termicznym niszczeniu tkanek, co wiązało się z ryzykiem powikłań. Nowy system nie tylko eliminuje te zagrożenia, ale również znacząco zwiększa precyzję dzięki trójwymiarowemu odwzorowaniu serca w czasie rzeczywistym, bez konieczności stosowania promieniowania rentgenowskiego.

Zestaw stosowany przez lekarzy do elektroporacji /Fot. USK Wrocław

Zabieg elektroporacji rozpoczyna się jak tradycyjna ablacja: cewnik wprowadzany jest przez żyłę udową do prawego przedsionka, skąd następnie przechodzi do lewego przedsionka serca – głównego obszaru, w którym powstaje arytmia. Jednak od tego momentu nowa technologia zmienia wszystko.

Dr Stanisław Tubek z Pracowni Elektrofizjologii Inwazyjnej USK wyjaśnia:

Dzięki nowym cewnikom ablacyjnym kompatybilnym z systemem obrazowania 3D możemy zobaczyć miejsce odpowiedzialne za powstawanie arytmii na ekranie w trójwymiarze. Po przejściu do lewego przedsionka, na podstawie ruchów cewnika w przestrzeni, tworzymy precyzyjny cyfrowy „odlew” tej jamy serca nazywany mapą. Na podstawie analizy sygnałów elektrycznych rejestrowanych w przedsionku system nanosi na mapę kolory odzwierciedlające sekwencję przepływu prądu elektrycznego przez tkanki. Nowy system dodatkowo precyzyjnie analizuje przestrzenne położenie wprowadzonych do serca cewników, umożliwiając operatorowi dotarcie do źródła arytmii na podstawie stworzonej mapy. To trochę tak jak jazda samochodem z włączoną nawigacją GPS.

System analizuje przepływ prądu elektrycznego przez tkanki serca, oznaczając go kolorami na trójwymiarowej mapie. Operatorzy mogą dokładnie zobaczyć obszary odpowiedzialne za arytmię i w precyzyjnie wybranych punktach stosować pulsacyjne pole elektryczne, które niszczy patologiczne komórki bez uszkadzania sąsiednich struktur.

Lekarze mają cały czas podgląd na ekranie jak pracuje serce, dzięki czemu ablacja jest szybka i precyzyjna /Fot. USK Wrocław

Dotychczas przy użyciu nowego systemu we Wrocławiu zoperowano już czterech pacjentów, a kolejni są przygotowywani do zabiegów. Oprócz USK, podobne procedury przeprowadza się w Polsce jedynie w dwóch innych ośrodkach.

Dr Marcin Drozd, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, mówi:

Jako jeden z wiodących ośrodków kardiologicznych w Polsce, nieustannie inwestujemy w najnowsze technologie i szkolenie zespołów medycznych, aby zapewniać naszym pacjentom dostęp do leczenia na światowym poziomie. Elektroporacja z wykorzystaniem systemu 3D to przełomowa metoda, która nie tylko zwiększa skuteczność zabiegów, ale także minimalizuje ryzyko powikłań. To realna zmiana jakości leczenia w arytmologii, na którą czekali zarówno pacjenci, jak i lekarze.

Dzięki nowej technologii zabiegi są nie tylko bardziej precyzyjne, ale również bezpieczniejsze: zmniejszone jest ryzyko powikłań, a pacjenci szybciej wracają do zdrowia.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy". Obecnie pisze także na łamach OKO.press.