Technologia OneTouch-PAT (ang. Photoacoustic and Ultrasound Tomography) to odpowiedź na ograniczenia tradycyjnych metod wykrywania raka piersi, takich jak mammografia czy rezonans magnetyczny. Opracowany przez zespół prof. Juna Xii z Uniwersytetu Buffalo system opiera się na dwóch zintegrowanych technikach obrazowania – fotoakustycznego i ultradźwiękowego – wspomaganych przez sztuczną inteligencję. W efekcie otrzymujemy trójwymiarowy obraz piersi, bez konieczności bolesnego ucisku, w mniej niż minutę.
Czytaj też: Nowatorska terapia raka jajnika z Wrocławia daje nadzieję tysiącom kobiet
Zamiast przygniatać pierś do płyt, jak w przypadku klasycznej mammografii, pacjentka po prostu stoi i delikatnie opiera pierś o specjalne okno skanujące. To wszystko. Urządzenie wykonuje skanowanie całej piersi automatycznie, łącząc dane w czasie rzeczywistym i analizując je z pomocą sieci neuronowej.
Badanie piersi bez promieniowania i bez bólu
OneTouch-PAT działa na zasadzie tzw. obrazowania fotoakustycznego: laserowe impulsy wnikają do tkanek piersi, a pochłaniające światło cząsteczki pod wpływem ciepła zaczynają się rozszerzać. Powstające w ten sposób fale ultradźwiękowe pozwalają wykryć wzorce unaczynienia typowe dla tkanek nowotworowych. Następnie system wykonuje klasyczne obrazowanie ultrasonograficzne. Oba typy danych łączone są w trójwymiarową mapę.
Czytaj też: Takich operacji kiedyś nikt nie chciał robić. Chirurgia piersi z rekonstrukcją w jednym
Cały proces jest zautomatyzowany – nie wymaga obecności doświadczonego operatora ani długotrwałej procedury przygotowawczej. W badaniu pilotażowym wzięło udział 65 osób, w tym 61 z potwierdzonym rakiem piersi. Technologia nie tylko skutecznie wykryła obecność guzów, ale pozwoliła także sklasyfikować ich podtypy: luminalny A, luminalny B oraz bardziej agresywny potrójnie negatywny rak piersi. To potencjalny przełom – obecnie rozróżnienie tych typów często wymaga biopsji.

Obecnie stosowane metody przesiewowe mają swoje ograniczenia. Mammografia bywa bolesna i ma niską czułość w przypadku gęstej tkanki gruczołowej. Rezonans magnetyczny, choć skuteczny, jest kosztowny i czasochłonny – badanie może trwać nawet godzinę. Alternatywy, takie jak system Koning Vera (bazujący na tomografii komputerowej) czy metoda Bexa (łącząca elastografię z ultrasonografią), są również czasochłonne, drogie i wciąż trudno dostępne.
Tymczasem OneTouch-PAT działa bez promieniowania, nie wymaga ściskania piersi, a obrazowanie trwa mniej niż 60 sekund. To oznacza potencjał do masowego wdrożenia w warunkach klinicznych, a nawet mobilnych punktach diagnostycznych – szczególnie w krajach o ograniczonym dostępie do zaawansowanej opieki medycznej.
Choć technologia jest obiecująca, zespół badaczy podkreśla, że potrzeba jeszcze wielu kroków, zanim OneTouch-PAT trafi do gabinetów diagnostycznych. Naukowcy planują przeprowadzenie szerzej zakrojonych testów, m.in. w kierunku odróżniania zmian łagodnych od złośliwych. Pracują też nad ulepszeniem ekstrakcji danych, dodaniem nowych sensorów i udoskonaleniem algorytmów głębokiego uczenia, by jeszcze zwiększyć precyzję diagnozy.
Rak piersi jest najczęściej diagnozowanym nowotworem złośliwym u kobiet na całym świecie i jedną z głównych przyczyn zgonów onkologicznych. Szacuje się, że co roku chorobę tę rozpoznaje się u ponad 2 milionów kobiet, a blisko 700 tys. umiera z jej powodu. Kluczowe znaczenie dla rokowania ma moment wykrycia – im wcześniej nowotwór zostanie zdiagnozowany, tym większe są szanse na skuteczne leczenie. W przypadku zmian ograniczonych do piersi pięcioletnia przeżywalność sięga nawet 90-95 proc., natomiast przy późnym wykryciu spada poniżej 30 proc. Mimo to wiele kobiet unika badań przesiewowych z powodu obaw przed bólem, kosztami, brakiem dostępności lub po prostu brakiem czasu. To właśnie dlatego rozwój nowoczesnych, komfortowych i szybkich metod diagnostycznych jest dziś jednym z najważniejszych wyzwań zdrowia publicznego.