Podpaska diagnostyczna, która może zmienić świat. MenstruAI daje głos krwi menstruacyjnej

Podpaska higieniczna właśnie staje się osobistym testem diagnostycznym, wykrywającym markery stanów zapalnych, nowotworów i innych schorzeń bez potrzeby wizyty w laboratorium. To pierwszy krok do prawdziwie codziennej, dostępnej i nieinwazyjnej kontroli zdrowia kobiet.
Podpaski – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Podpaski – zdjęcie poglądowe /Fot. Unsplash

Mimo że na świecie ponad 1,8 miliarda osób miesiączkuje, krew menstruacyjna wciąż niemal nie istnieje w praktyce klinicznej. Przez dekady traktowano ją jako coś zbędnego, intymnego, brudnego – a więc niegodnego uwagi. Tymczasem badacze z ETH Zurich pod kierunkiem prof. Inge Herrmann i doktoranta Lucasa Dosnona postanowili odwrócić tę narrację. Ich technologia MenstruAI zamienia podpaskę w inteligentny test diagnostyczny, pozwalający na identyfikację biomarkerów związanych z chorobami, zanim pojawią się objawy.

Czytaj też: Czas na konkrety. Jak zreformować system profilaktyki raka piersi w Polsce?

Lucas Dosnon mówi:

Menstrualna krew była do tej pory postrzegana jako odpad. Pokazujemy, że to cenne źródło informacji. I nie chodzi tu o symboliczne uznanie, ale o konkretne dane: krew menstruacyjna zawiera setki białek, których stężenie może korelować z poziomem we krwi żylnej. Wśród nich są markery stanów zapalnych, nowotworów i chorób ginekologicznych, takich jak endometrioza.

Tego jeszcze nie było – pierwsza podpaska diagnostyczna na świecie

Sercem systemu MenstruAI jest elastyczny pasek testowy oparty na technologii LFA – tej samej, którą znamy z testów antygenowych czy ciążowych. Tym razem jednak nie analizuje śliny ani moczu, lecz krew menstruacyjną. Pasek umieszczono w silikonowej komorze, zintegrowanej z klasyczną podpaską, co umożliwia kontrolowane i czyste pobranie próbki bez rozmazywania.

Czytaj też: Niepłodność to wyzwanie cywilizacyjne. Nie ma możliwości przesunięcia granic wieku płodności

Po kontakcie z określonym białkiem, np. CRP (białko C-reaktywne), CEA (marker nowotworowy) czy CA-125 (związany z rakiem jajnika i endometriozą), na pasku pojawia się kolorowy znacznik. Im ciemniejszy kolor, tym wyższe stężenie danego markera. Wynik można ocenić gołym okiem, ale dla większej dokładności opracowano także aplikację mobilną z modułem sztucznej inteligencji. Analizuje ona zdjęcie podpaski i dokonuje precyzyjnego pomiaru.

Podpaska MenstruAI może wykryć wiele groźnych chorób przed momentem wystąpienia widocznych objawów /Fot. ETH Zurich

Kluczowym założeniem projektu było stworzenie technologii, która nie potrzebuje laboratorium ani prądu. Dzięki temu MenstruAI może być stosowane nie tylko w rozwiniętych krajach, ale i w regionach o niskim dostępie do opieki zdrowotnej.

Prof. Inge Herrmann mówi:

Od początku naszym celem było stworzenie rozwiązania, które będzie tanie, łatwe w użyciu i przystosowane do globalnego wdrożenia.

To nie alternatywa dla profesjonalnych badań, ale narzędzie wczesnego ostrzegania. Jeśli aplikacja wykryje podwyższone stężenie danego białka, użytkowniczka może skonsultować się z lekarzem, zanim pojawią się objawy kliniczne. Możliwe jest też monitorowanie zmian stanu zdrowia w czasie – miesiąc po miesiącu.

Po wstępnych testach z udziałem ochotniczek, ETH Zurich rozpoczyna teraz szeroko zakrojone badania terenowe z udziałem ponad stu osób. Testy mają ocenić, jak technologia sprawdza się w realnych warunkach i czy wyniki uzyskane z podpaski są porównywalne z tymi z laboratorium. Niezwykle istotna będzie także analiza zmienności składu krwi menstruacyjnej – nie tylko w czasie cyklu, ale i między osobami.

Badacze współpracują również z ekspertami z Uniwersytetu Sztuk w Zurychu (ZHdK), by projekt był nie tylko skuteczny, ale i akceptowalny społecznie.

Prof. Inge Herrmann wyjaśnia:

Chcemy, by bariera psychologiczna była jak najniższa. Nie możemy mówić o sprawiedliwym systemie opieki zdrowotnej, jeśli ignorujemy połowę ludzkości.

Tym bardziej że projekt opisany w Advanced Science spotkał się początkowo z oporem. W środowiskach naukowych nie brakowało głosów, że pomysł jest „obrzydliwy” albo „niewykonalny”. A jednak – działa. To właśnie tego rodzaju „odważne projekty” mogą przełamywać schematy – te technologiczne i te mentalne. Bo zdrowie kobiet nie może dłużej być traktowane jako nisza. I nie musi się zaczynać w klinice. Czasem wystarczy podpaska.

Marcin PowęskaM
Napisane przez

Marcin Powęska

Biolog, dziennikarz popularnonaukowy, redaktor naukowy Międzynarodowego Centrum Badań Oka (ICTER). Autor blisko 10 000 tekstów popularnonaukowych w portalu Interia, ponad 50 publikacji w papierowych wydaniach magazynów "Focus", "Wiedza i Życie" i "Świat Wiedzy". Obecnie pisze także na łamach OKO.press.