Bodaj najgorsze jest udziecinnienie reklam w formie animacji, która przykuwała uwagę dzieci. Taka forma oddziałuje na tyle mocno, że po wielu latach młodzi potrafią przywołać jej fabułę. Kolejna odsłona kampanii „Zero Procent Prawdy” Fundacji GrowSPACE, której celem jest doprowadzenie do całkowitego zakazu publicznej reklamy alkoholu, w szczególności piwa i napojów „zero procent”, przypada na kampanię prezydencką.
W sondażu przeprowadzonym na reprezentatywnej próbie 1001 osób w dniach 9-14 kwietnia 2025 roku najbardziej zaskakuje, że ponad połowa, 51,23 proc. wyborców Sławomira Mentzena, popiera całkowity zakaz reklamy alkoholu.
Jeśli chodzi o pozostałych kandydatów ich wyborcy chętnie wyrugowaliby reklamy alkoholu z przestrzeni publicznej:
- 67,39 proc. wyborców Szymona Hołowni,
- 69,9 proc. wyborców Magdaleny Biejat,
- 71,13 proc. wyborców Adriana Zandberga.
Zakaz reklamy alkoholu. Raport łamiący społeczny stereotyp
Aż 71,15 proc. Polek i Polaków oczekuje zdecydowanych działań ze strony polityków w kwestii wczesnej inicjacji alkoholowej dzieci i młodzieży. Odmienną opinię wyraziło 23,19 proc. badanych, a 5,66 proc. nie zajęło stanowiska w tej kwestii.
Czytaj także: Alkoholizm. Wołamy na puszczy w sprawie łatwej dostępności i zbyt niskiej ceny. Nikt nas nie słucha
Takich działań oczekuje aż 81,86 proc. wyborców Rafała Trzaskowskiego oraz 84,59 proc. wyborców Karola Nawrockiego. Te dane możemy znaleźć w raporcie „Zero Procent Prawdy – wczesna inicjacja alkoholowa młodych Polaków w kontekście szkodliwości reklam alkoholu„. Towarzyszy on tegorocznej kampanii „Zero Procent Prawdy”. Zawiera m.in. wywiady grupowe z młodzieżą o ich inicjacji alkoholowej, komentarze eksperckie, postulaty kampanii oraz obszerną analizę prawną w obszarze reklamy alkoholu.
Alan Wysocki, Dyrektor PR i Komunikacji Fundacji GrowSPACE:
Oczekujemy zatem, że każda osoba ubiegająca się o urząd Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej wsłucha się w głos społeczeństwa i poprze nasze postulaty jeszcze przed I turą wyborów.
Badania fokusowe – 18 wywiadów na potrzeby raportu z udziałem młodzieży ze szkół średnich realizowała Natalia Kalisz, socjolożka i badaczka społeczna Fundacji GrowSPACE.
Wszystkie reklamy, do których odwoływała się badana młodzież, dotyczyły piwa. Dominowały w nich wspomnienia reklam transmitowanych w telewizji, których młodzież doświadczyła już we wczesnym dzieciństwie. Badani przywoływali wiele marek alkoholu, pamiętali fabuły reklam oraz hasła promocyjne. Bardzo niepokojący głos dotyczył udziecinnienia reklam w formie animacji, która przykuwała uwagę respondentki, kiedy ta była jeszcze dzieckiem.
Reklama oddziaływała na nią na tyle mocno, że po wielu latach potrafiła przywołać jej fabułę. Wysokie znormalizowanie takich reklam wpływa na to, że ich odbiorcy nie zastanawiają się nad nimi – przyjmują je jako część codzienności. Bardzo możliwe, że badanie było pierwszą okazją do skłonienia respondentów do głębszej refleksji na ten temat – mówi Natalia Kalisz.
Zakaz reklamy alkoholu. Gdzie młodzi piją alkohol
W narracjach osób badanych często przewijają się miejsca poza domem, na uboczu, w parkach itp. Z reguły są to miejsca wybierane dość spontanicznie, natomiast zdarza się, że są to stałe miejsca spożywania alkoholu, znane w konkretnych kręgach towarzyskich.
– Byliśmy w lesie na takiej miejscówce młodzieży po prostu i tam spróbowałam pierwszy raz alkohol ze swoimi znajomymi.
– Czy ta miejscówka, o której wspominasz jest popularna?
– Generalnie wśród młodzieży tak, ale dużo osób o niej nie wie, to tak bardziej w moim
środowisku.
– Gdzie najczęściej pijecie alkohol? – U przyjaciółki. – A czy jej rodzice są wtedy w domu? – Czasami tak. – I czy wiedzą, że pijecie alkohol? – Nie. – Jak to ukrywacie? – Nie wiem. To znaczy, no po prostu siedzimy cicho w pokoju i tyle. – Czy ściszacie głos, kiedy podnosicie butelkę, czy chowacie ją w jakieś określone miejsce, czy macie jakieś takie rytuały? – Rodzice do pokoju mojej przyjaciółki wchodzą raz na miesiąc, więc tego problemu nie ma.
Mój pierwszy raz z alkoholem to było ze znajomymi na pierwszej wycieczce integracyjnej w liceum. Jeszcze się tak za bardzo nie znaliśmy, ale była duża ekipa. Nagle wszyscy wbili do naszego pokoju i zaczęliśmy pić.
– Dlaczego to doświadczenie byś akurat powtórzył w takiej samej formie, w jakiej ono odbyło się za pierwszym razem? – Ze względu na to, że to było raczej przy osobach, które już miały kontakt z alkoholem, więc w wyrazie „W”, jakby coś się działo, one były gotowe mi pomóc, bo były to też osoby mi najbliższe w tamtym momencie, tak rzeczywiście i wiedziałem, że mogę na nich polegać.
Czytaj także: Polak chory prawie jak Węgier, ale deklaruje, że ma się dobrze
Zakaz reklamy alkoholu. Nie pijesz, jesteś dziwakiem – presja rówieśnicza
– Idzie się na imprezę na przykład na 18-tkę w Polsce i wszyscy piją. Mhm. Dziwny jesteś, jeżeli nie pijesz. – Czy w gronie twoich znajomych są osoby, które nie piją albo co jakiś czas odmawiają picia? – Tak. – W jaki sposób one są odbierane? – Znaczy akurat w moim konkretnym gronie znajomych jest to odbierane raczej pozytywnie. Nie jest to osoba wytykana palcem, ale byłem też w gronach ludzi, w których takie zachowanie nie było dobrze postrzegane. (…) – Mhm, no to w jaki sposób zachowywaliście w stosunku do tej osoby, czy ta grupa ludzi? – No takie może lekkie wykluczenie. – W jaki sposób ta osoba mogła być wykluczona? – Brakiem zaproszenia na następne spotkanie.
– Zazwyczaj jak się spotykamy, to Oni już są raczej przygotowani na to, że ja nie będę pić alkoholu, więc nawet jak jest to jakaś domówka, to zawsze kupują mi coś, co nie jest alkoholem, albo nawet jakieś piwo zerowe, albo coś, co po prostu jest czymś po prostu do picia. Bo jak ja będę chciała, to ja powiem, że będę chciała.
A czy spotykacie się również na trzeźwo, czy tym spotkaniom zawsze towarzyszy alkohol? – Nie, raczej w ogóle się spotykamy bez alkoholu, a po prostu jak już w ogóle pijemy, to raczej razem.
Zakaz reklamy alkoholu. Koleżanka poprosiła pana spod sklepu żeby zakupił. Sypnęła mu jakimś groszem
Mniej więcej od 14. roku życia nie miałem problemów z kupnem alkoholu, przez to, że zacząłem o wiele wcześniej dorastać, wyglądałem na o wiele starszego i jakoś nigdy nie było z tym problemu.
– Z tego co wiem, to w większości restauracji i tak dalej, na przykład, jak się idzie z rodzicem albo z kimś po prostu starszym, typu no, to po prostu pozwalają też, jeśli ktoś bierze za ciebie odpowiedzialność, tak by the way tylko.
– Mogę powiedzieć tyle, że odwaliłem głupią rzecz po alkoholu, przez co miałem konsekwencje prawne, a bardziej bałem się, że będę je miał przez około rok, gdzie potem dostałem pismo, że jednak nie będę miał i to w zasadzie tyle, ale nie powiem, co to było.
– Gdybym nie przesadził jednego razu i nie zrobił imprezy w domu, która skończyła się poinformowaniem moich rodziców przez sąsiadów, to wtedy bym poszedł pewnie na następną imprezę, na której doszło już do gwałtu. I gdybym się pojawił na tej imprezie, to bym miał sprawę w sądzie i bardzo duże problemy.